46-latek w Lisiowółce (Lubelskie) wjechał na przejeździe pod pociąg pospieszny. Auto zostało kompletnie zniszczone. Kierowca i jego syn wyszli z tego bez szwanku
Zderzenie z pociągiem w miejscowości Lisiowólka (Lubelskie) Fot. Policja
Do zderzenia na przejeździe w miejscowości Lisiwółka doszło w niedzielę (18 listopada 2018 r.). W środku dnia kierowca audi jadący w kierunku miejscowości Ustrzesz dojeżdżając do przejazdu kolejowego nie zauważył pociągu pospiesznego. Auto uderzyło w pierwszy wagon pociągu jadącego do Łukowa i wpadło do rowu. Samochód został kompletnie zniszczony. 46-letni kierowca i 20-letni syn wyszli z tego wypadku cało. Kierowca był trzeźwy.
Podobny wypadek wydarzył się tego samego dnia w powiecie ryckim. Około godz. 17.00 kierująca dacią duster 25-latka jadąc drogą powiatową w miejscowości Kletnia wjechała na nieoświetlony i niestrzeżony remontowany przejazd kolejowy. Kobieta nie zauważyła cofającego pociągu towarowego i uderzyła w jego wagon. I w tym przypadku, nie doszło do tragedii. 25-latka nie odniosła żadnych obrażeń. Policjanci ustalili, że była trzeźwa.
red