To najczarniejszy początek wakacji, jaki można było sobie wyobrazić. W Skawie (Małopolska) troje nastolatków „świętowało” ukończenie gimnazjum. Rozbili się samochodem na drzewie i wpadli do wody. Wszyscy zginęli
Troje nastolatków zginęło w nocy w wypadku w miejscowości Skawa. Źródło: TVN24
Policja publikuje właśnie w Internecie poradniki dotyczące bezpiecznych wakacji – a życie boleśnie pokazuje, że młodych ludzi wciąż trzeba ostrzegać.
W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci ze Skawy zauważyli, że na ich widok kierowca osobowego peugeota znacznie przyspieszył. Funkcjonariuszom wydało się to podejrzane i ruszyli za nim na jednym ze skrzyżowań. Krótko potem rozpędzony peugeot – policja szacuje, że kierowca mógł jechać nawet 150 km/h – uderzył w drzewo i wpadło do rzeki Skawy.
Z relacji policjantów wynika, że za kierownicą siedział 16-latek a pasażerami byli 15-letni chłopak i dziewczyna w tym wieku. Funkcjonariusze po wypadku wyciągnęli nastolatkę z auta, ale mimo reanimacji nie udało im się jej ocalić. Dwóch nastolatków zostało zakleszczonych w pojeździe i zdołali ich wydobyć dopiero strażacy.
Według nieoficjalnych informacji, jakie opublikował „Głos Wielkopolski”, troje nastolatków tej nocy świętowało ukończenie gimnazjum. Jeden z nich postanowił wziąć auto swojego ojca. Nie miał prawa jazdy.
ai