Rowerzysta potrącony na przejeździe w Zielonej Górze. Czy to miejsce nie jest pułapką drogową?
Zdjęcie miejsca po wypadku z rowerzystą – cyklista nadjechał z prawej strony mercedesa. Fot. policja
W niedzielę (26 sierpnia 2018 r.) w Zielonej Górze kierowca dostawczego mercedesa potrącił rowerzystę jadącego drogą dla pieszych i rowerów na ul. Sulechowskiej. Rowerzysta jechał w kierunku Ronda Rady Europy a kierowca dostawczaka wyjeżdżał na ul. Sulechowską z ul. Strumykowej. Rowerzysta upadł i uderzył głową o asfalt. Nie miał kasku. Stracił przytomność i został przewieziony do szpitala.
Gdy przyjrzeć się bliżej miejscu wypadku widać, że nie jest to zbyt bezpieczne miejsce. Kierowcy wyjeżdżający z ul. Strumykowej widzą znak STOP, ale jeśli staną przed nim, nie widzą za wiele – zwłaszcza z prawej strony, skąd nadjechał ciągiem pieszo-rowerowym rowerzysta. Widoczność ogranicza tam ogrodzenie. Właściwie dopiero wjechanie na pasy daje kierowcy szansę rozeznania się w sytuacji na drodze głównej.
Tyle widzi kierowca dojeżdżając w Zielonej Górze ul. Strumykową do skrzyżowania z ul. Sulechowską. W tym miejscu z prawej strony wjechał na przejazd rowerzysta, którego w niedzielę potrącił kierowca dostawczego mercedesa. Źródło: Google Maps
Czy osoby odpowiedzialne za zarządzanie tymi drogami w Zielonej Górze po wypadku sprawdzą, czy nie można tego miejsca uczynić bardziej bezpiecznym dla rowerzystów i kierowców? Czy poprzestaną na odnotowaniu wypadku w tym miejscu?
ai