Connect with us

Prawo

Rząd wyda blisko milion, żebyś mógł sprawdzać dane samochodów

Będzie można sprawdzić dane rejestracyjne np. kupowanego samochodu. Projekt zmiany ustawy jest już w Sejmie. Rząd wylicza koszt na 760 tys. zł. Za co tyle?

Opublikowano

-

Będzie można sprawdzić dane rejestracyjne np. kupowanego samochodu. Projekt zmiany ustawy jest już w Sejmie. Rząd wylicza koszt na 760 tys. zł. Za co tyle?

Mysz komputerowa Fot. rgbstock.com

Dane pojazdu w bazie CEPiK będzie można sprawdzić na specjalnej stronie internetowej. Fot. rgbstock.com

Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, który ma ułatwić życie nabywcom samochodów, 6 marca 2014 r. trafił do Sejmu. Zakłada on, że dane z dowodu rejestracyjnego samochodu (oprócz danych osobowych) będzie można sprawdzić przez Internet. Niestety nie będzie tam najcenniejszej informacji, czyli odnotowanych ewentualnych zgłoszeń po uczestniczeniu w wypadku. A co będzie?
Dane o pojeździe (VIN, marka, model, rok produkcji, data pierwszej rejestracji, termin badania technicznego), wiadomości czy auto ma oryginalny dowód rejestracyjny czy wtórnik, czy ma oryginalną kartę pojazdu czy jej wtórnik, miejsce zarejestrowania pojazdu, informacja i liczbie właścicieli pojazdu, informacja o kradzieży pojazdu i informacje wymagane do dopuszczenia do ruchu (przeznaczenie, pojemność i moc silnika, dopuszczalna masa całkowita, dopuszczalna masa całkowita itd.).

Duża kasa i dostęp dla BOR

Dostęp do tych informacji będzie możliwy przez Internet. Trzeba będzie w tym celu rozbudować trochę system CEPiK. Jak zakład uzasadnienie do nowelizacji ustawy, rząd wycenił koszt stworzenia kanału udostępniania danych na 760 tys. zł. Tyle mają kosztować sprzęt, koszt budowy i uruchomienia portalu oraz praca programistów, analityków, architektów systemu, projektantów e-usług oraz kierownika projektu.
Zmiana ustawy przy okazji otworzy dostęp do danych pojazdów dla Biura Ochrony Rządu. Projektodawcy uważają, że BOR powinien mieć szybki dostęp do takich danych, bo „w trakcie przemieszczania się, w miejscach czasowego pobytu oraz w pobliżu miejsc pracy i zamieszkania, osoby ochraniane mają styczność z uczestnikami ruchu drogowego lub pozostawionymi przez nich pojazdami, które
mogą stwarzać zagrożenie”. Dostęp do danych o pojazdach w czasie rzeczywistym ma zdaniem rządzących pomóc w precyzji i szybkości działania BOR. „Od tego zależy bezpieczeństwo, a niejednokrotnie także zdrowie i życie ochranianych osób” – puentują w uzasadnieniu zmian w prawie.
Uzasadnienie zmian w ustawie można przeczytać tutaj.

Łukasz Zboralski