Connect with us

Społeczeństwo

Blisko 100 wypadków i 765 kolizji na ulicach Poznania, na których wiszą nieczynne fotoradary

Opublikowano

-

Na ulicach w Poznaniu, na których tkwią nieczynne miejskie fotoradary, w ubiegłym roku życie w wypadkach straciło osiem osób, rannych zostało 125 – sprawdził portal brd24.pl. Władze miasta i Policja nie podjęły żadnych dodatkowych działań, choć firma konserwująca fotoradary informowała o milionach przekroczeń prędkości

Fotoradar Integra firmy Video Radar. Źródło: Video Radar

Fotoradar Integra firmy Video Radar. Źródło: Video Radar

Na początku kwietnia w portalu brd24.pl ujawniliśmy, że nieużywane przez miasto fotoradary w Poznaniu wciąż rejestrują wykroczenia. Firma Video Radar powiedziała nam, ile znajduje się na dyskach twardych systemu. Okazało się, że tylko w jednym miejscu fotoradar zarejestrował ponad milion przekroczeń prędkości. W innych miejscach instalacji – także takich przy przejściach dla pieszych – rejestrowane wykroczenia też idą w setki tysięcy.

Ofiary śmiertelne i ponad 100 rannych

Portal brd24.pl dotarł do liczby wypadków i kolizji, które w ubiegłym roku wydarzyły się na ulicach, na których są zainstalowane nieczynne miejskie fotoradary.
Policja odnotowała 98 wypadków. Zginęło w nich osiem osób, a 125 zostało rannych. Na tych ulicach doszło też do 765 kolizji.

Oto, jak wyglądało to w podziale na ulice:

Ul. Dąbrowskiego
25 wypadków
3 zabitych
25 rannych
193 kolizje

Ul. Grunwaldzka
37 wypadków
2 zabitych,
63 rannych,
187 kolizji

Ul. Głogowska
36 wypadków
3 zabitych,
37 rannych,
379 kolizji

Ul. Konfederacka
1 kolizja

Ul. Marszałkowska
5 kolizji

Urząd miejski nie podjął żadnych działań w tej sprawie

Przedstawiciele firmy Video Radar twierdzą, że informowali urzędników o zagrożeniu na ulicach w miejscach, gdzie urządzenia odnotowują setki tysięcy wykroczeń. Sprawdziliśmy, co urzędnicy i miejscowa policja zrobili z tą wiedzą. Okazuje się, że… nic.

Rzecznik prasowy prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka nie potrafiła wskazać żadnych konkretnych przedsięwzięć, które urzędnicy powinni podjąć wiedząc, że kierowcy na tych ulicach masowo przekraczają prędkość. Joanna Żabierek w odpowiedzi na nasze pytania stwierdziła jedynie ogólnie, że sprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego omawiane są na specjalnej Komisji Bezpieczeństwa Ruchu działającej przy Miejskim Inżynierze Ruchu.

Policja: firma oferowała nam dostęp online, ale nie ma przepisów

Także Policja nie potrafiła przedstawić żadnych konkretnych działań, które podjęła po informacji firmy o skali wykroczeń rejestrowanych przez nieczynne fotoradary.

W dodatku rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu sprawę wyraźnie bagatelizuje. „Informacje firmy Video Radar dotyczące kierowców jeżdżących zbyt szybko na wskazanych drogach nie są niczym odkrywczym. Doskonałą wiedzę w tym zakresie mają nasi policjanci z wydziałów ruchu drogowego, którzy na co dzień pełnią służbę na drogach. W rzeczywistości przedstawiciele firmy Video Radar w przesłanej korespondencji potwierdzili spostrzeżenia, które są wiedzą powszechną” – napisał nam mł. insp. Andrzej Borowiak.

Borowiak potwierdził jednocześnie to, co pisaliśmy wcześniej – że firma oferowała Policji dostęp do podglądu online z kamer fotoradarów w Poznaniu. Funkcjonariusze mogliby to wykorzystać do własnych kontroli i ustawiać w pobliżu patrole. Policja jednak taką pomoc odrzuciła. Dlaczego?
– Niestety wykorzystanie takiego rozwiązania nie jest możliwe. Po pierwsze obowiązujące aktualnie przepisy zabraniają wykorzystywania przez Policję jakiegokolwiek wyposażenia należącego do prywatnych podmiotów gospodarczych. Po drugie brak jest aktualnych podstaw prawnych do używania przez uprawnione służby komputerów przenośnych z funkcją podglądu online do obrazów rejestrowanych przez fotoradar – twierdzi Andrzej Borowiak.

Były urzędnik ujawnia: byliśmy w GITD w 2017 r., była chęć przejęcia systemu

Po naszym pierwszym tekście urzędnicy z Poznania przyznali, że dwukrotnie występowali do Głównego Inspektora Transportu Drogowego o przejęcie miejskich fotoradarów i włączenie ich do ogólnopolskiego systemu CANARD.

Jak ustalił portal brd24.pl było do tego bardzo blisko już dwa lata temu. – Osobiście, na polecenie prezydenta Wudarskiego zajmowałem się tą sprawą i 6 czerwca 2017 r. byłem na spotkaniu w Warszawie w GITD – relacjonuje brd24.pl Tadeusz Nawalaniec, były wicedyrektor ZDM w Poznaniu. – Osobiście negocjowałem z dyrektorem Winiarzem wtedy sprawy podłączenia poznańskich urządzeń ITS do systemy GITD.

Formalnej zgody GITD nie dało, ale według byłego wicedyrektora ZDM w Poznaniu wszystko było na dobrej drodze do sukcesu. GITD wymagało jednak dostosowania urządzeń do ich systemu, żeby były z nim kompatybilne. – Nawet sprawdzałem wówczas w firmach, ile to będzie kosztować i miałem ofertę na kwot ok. 330 tys. zł – przyznaje Nawalaniec.

Miesiąc po spotkaniu w GITD Tadeusz Nawalaniec został zwolniony z pracy w ZDM.

Po naszym tekście urzędnicy z Poznania zapowiedzieli, że po raz kolejny wystąpią do GITD o przejęcie przez tą służbę miejskich fotoradarów.

Łukasz Zboralski