Muzyk Tomasz Organek po koncercie w Ostródzie doprowadził do kolizji na drodze. Miał 0,4 promila w wydychanym powietrzu. Stracił prawo jazdy. Teraz przeprasza fanów na Facebooku
Muzyk Tomasz Organek spowodował kolizję – prowadził po spożyciu alkoholu. Źródło: Facebook
Kilka dni temu – 9 czerwca w nocy – samochód prowadzony przez Tomasza Organka uderzył w inne auto w Ostródzie. W zderzeniu aut nikt nie ucierpiał. Okazało się jednak, że 41-letni muzyk, który wracał samochodem po koncercie, miał w wydychanym powietrzu 0,4 promila alkoholu. Za to wykroczenie (przekroczenie limitu 0,2) stracił więc prawo jazdy.
Muzyk opublikował w tej sprawie oświadczenie na swoim profilu Facebook. Przyznał się publicznie do tego, co zrobił. „Jestem rozczarowany sobą oraz swoją decyzją i w żaden sposób nie szukam dla niej usprawiedliwienia” – napisał. I zaznaczył: „Poniosę wszelkie konsekwencje swoich czynów. Ta sytuacja wiele mnie nauczyła. Przepraszam wszystkich, których swoją postawą zawiodłem. Naprawię to.”
Za wykroczenie związane z prowadzeniem samochodu pod wpływem alkoholu (zawartość alkoholu w organizmie od 0,2 do 0,5 promila) grozi utrata prawa jazdy na co najmniej pół roku – a maksymalnie trzy lata oraz grzywna.
red