Connect with us

Społeczeństwo

Rząd likwiduje stanowisko pełnomocnika ds. bezpieczeństwa na drogach

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przygotowało projekt ustawy, który likwiduje funkcję pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa na drogach. To zawrócenie z drogi, którą obrał poprzedni rząd PO-PSL

Opublikowano

-

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przygotowało projekt ustawy, który likwiduje funkcję pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa na drogach. To zawrócenie z drogi, którą obrał poprzedni rząd PO-PSL

adamczyk_andrzej

Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk nie chce mieć u siebie w resorcie rządowego pełnomocnika ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Fot. Łukasz Zboralski/brd24.pl

Nie będzie już w Polsce pełnomocnika rządu ds. regulacji i harmonizacji obszaru bezpieczeństwa transportu i ruchu drogowego – bo tak ostatecznie brzmiała nazwa stanowiska, na które poprzedni rząd pod koniec kadencji powołał posła PO Pawła Olszewskiego.
MIR przesłał już do uzgodnień projekt rozporządzenia, który zniesie taką funkcję. Argumentacja jest prosta: dla takiego stanowiska nie ma uzasadnienia.

Stanowisko to Platforma utworzyła pod koniec swoich rządów. Bank Światowy w raporcie zleconym przez urzędników ówczesnego Sekretariatu Krajowej Rady BRD za ponad milion złotych wskazywał, że Rada praktycznie nie działa. Eksperci zalecali utworzenie w kraju nowej instytucji, umocowanej ustawowo, która będzie mogła wywierać wpływ np. na poszczególne resorty i która przede wszystkim będzie dysponowała budżetem na poprawianie bezpieczeństwa na drogach.

Zamiast głębokich zmian i przygotowania ustawy, PO zdecydowała się na wizerunkowe rozwiązanie zastępcze – utworzenie stanowiska pełnomocnika rządu ds. BRD.
Nieoficjalnie mówiło się, że o stworzenie takiej posady i wiążącej się z nią funkcji wiceministra w ówczesnym MIR mocno zabiegał bydgoski poseł Platformy. Nominacji się doczekał, choć nie miał żadnego doświadczenia związanego z obszarem bezpieczeństwa drogowego. Jak bardzo Paweł Olszewski nie miał pojęcia o tym, czym miał się zajmować, najlepiej świadczy fakt, że publicznie wyrażał dumę z podniesienia ręki w sejmowym głosowaniu za odebraniem samorządom uprawnień do fotoradarów, również tych stacjonarnych.

Ministerstwo, którym kierowała wtedy Maria Wasiak miało spore kłopoty ze stworzeniem takiego niepotrzebnego stanowiska. Pierwszy projekt w tej sprawie skrytykowali nawet prawnicy z Rządowego Centrum Legislacji. Uznali, że nie ma sensu tworzyć funkcji, której zakres kompetencji będzie pokrywał się z tym, co ma robić Krajowa Rada BRD (a czego i tak nie robi). Projekt kilka razy zmieniano i ostatecznie nadano pełnomocnikowi długą i skomplikowaną nazwę – żeby jego kompetencje przypisać teoretycznie do całego transportu.

Nowy minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk raczej nie będzie dążył do budowania kolejnej instytucji w kraju. Z nieoficjalnych informacji wynika, że woli wzmocnić Krajową Radę BRD, by ta mogła działać skutecznie. Projekt zniesienia funkcji pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa drogowego jest potwierdzeniem przyjęcia takiej polityki.

red