Policja z Kędzierzyna-Koźla pokazuje, że mówienie o „polskiej ułańskiej fantazji” nie ma sensu. Jednego dnia, jeden po drugim prawo jazdy za nadmierną prędkość odebrali: Czechowi, Polce i Niemcowi
Policja z radarem laserowym. Źródło: http://krakow.policja.gov.pl
Ile razy słyszeliście, że szalona jazda po drogach to polska specyfika? Że mamy „ułańską fatnazję”? Pewien gen, który powoduje, że na drogach łamiemy reguły? Zapewne mnóstwo.
Drogówka z Kędzierzyna-Koźla udowadnia, że nic takiego nie istnieje. Są po prostu ludzie za kierownicą. I jak wiedzą, że mogą łamać reguły, to to robią.
W poniedziałek (13 września) kędzierzyńsko-kozielski patrol drogówki złapał trzech kierowców – jednego po drugim. Wszyscy w skrajny sposób złamali prawo i znacznie przekraczali dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym.
Najpierw, około godziny 15:30, patrol drogówki na drodze krajowej nr 38 zauważył jadącego z nadmierną prędkością forda. Siedzący za kierownicą 32-letni obywatel Czech jechał w obszarze zabudowanym na obowiązującej „pięćdziesiątce” z prędkością 110 km/h.
Chwilę później w Ucieszkowie mundurowi zatrzymali do kontroli hondę. Kierująca tym samochodem 36-letnia mieszkanka powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego jechała w obszarze zabudowanym z prędkością 109 km/h, przekraczając prędkość o 59 km/h.
Po godzinie 18:00 w Pokrzywnicy funkcjonariusze zatrzymali do kontroli mercedesa, którym kierował obywatel Niemiec. 40-latek na obowiązującej „pięćdziesiątce” jechał z prędkością 103 km/h.
Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h kierowcy stracili prawo jazdy na 3 miesiące. Zostali także ukarani wysokim mandatem karny, a na ich konto wpłynęło 10 punktów.
luz