W stolicy Rumunii policja ruszyła w pościg za kierowcą BMW, który nie zatrzymał się do kontroli. Ucieczkę zakończy spektakularnym wbiciem się w słup sygnalizacji. Wyszedł z tego cało
To jedna z tych sytuacji zarejestrowanych na drogach, po obejrzeniu której pada słowo „cud” ewentualnie „więcej szczęścia niż rozumu”. W Bukareszcie 14 listopada policja zatrzymywała do kontroli kierowcę BMW. Ten zamiast się zatrzymać, rozpoczął ucieczkę. Policja wszczęła pościg. W efekcie kierowca utracił panowanie nad samochodem na jednym ze skrzyżowań, przejechał bokiem i wbił się do połowy auta w słup sygnalizacji świetlnej. Kierowca wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku. Był pijany i pod wpływem kokainy.
Ta strona używa cookies, by lepiej dostosować zawartość do Twoich preferencji. Zamknij informację, jeśli się na to zgadzasz.
RODO: Administrator tej strony nie zbiera żadnych danych o użytkownikach.
.OK