Policjanci we Wrocławiu zatrzymali kierowcę autobusu, który przez miasto jechał 99 km/h. Dostał 400 zł mandatu. Gdyby zrobił to samo w styczniu – funkcjonariusze musieliby mu wręczyć nie mniej niż 1 tys. zł mandatu
Wczoraj po godz. 20.00 wrocławscy funkcjonariusze zwrócili uwagę na kierującego autobusem, który w mieście pomimo ograniczenia prędkości do 50 km/h na terenie Psiego Pola jechał 99 km/h.
Zatrzymany przez nich 53-latek wyznał, że jechał tak szybko, bo chciał „sprostać rozkładowi jazdy”. Mężczyzna został ukarany przez drogówkę mandatem w kwocie 400 zł i 8 punktami karnymi. To obecnie najwyższa kara za takie wykroczenie, jaką może przyznać policja. Od stycznia za przekroczenie prędkości w granicach 41-50 km/h najniższy mandat wyniesie 1 tys zł.
ai