Connect with us

Filmy

Piesza wtargnęła na jezdnię i uratował ją refleks kierowcy. Tylko… kierowca sobie sprawy nie ułatwił

Opublikowano

-

Kierowcy często niesłusznie uważają, że piesi im „wtargują”, zwłaszcza na przejściach. Tym razem jednak piesza naprawdę weszła niespodziewanie zza samochodów i to tam, gdzie przejścia nie było. Tylko kierowca też nie jechał z taką prędkością, z jaką powinien

16 maja w Szczecinie kierowca jechał ulicą Ku Słońcu. Na prawym pasie sznur samochodów stał w korku, on jechał pasem do skrętu w lewo. Nagle z pomiędzy stojących w zatorze samochodów na jezdnie weszła piesza. Gdyby nie szybki manewr omijania, zostałaby uderzona przez auto. Za takie zachowanie piesza powinna otrzymać karę – może przemyślałaby swoje zachowanie i nie ryzykowała już tak własnym zdrowiem i życiem.

Czy kierowca widział znak?

Gdyby kierowcy nie udało się uniknąć zderzenia, sam miałby poważne kłopoty. Owszem, piesza złamała prawo, weszła na jezdnię tam, gdzie nie było przejścia dla pieszych i zza przeszkody.

Jednak – co widać na filmie – na tym odcinku stoi znak ograniczający prędkość do 40 km/h. Tymczasem, co wyliczali już internauci w komentarzach, wszystko wskazuje na to, że kierowca nagrywający ten film jechał dużo szybciej.  „Od początku nagrania do miejsca zdarzenia gdzie są namalowane strzałki na jezdni jest trochę prawie 190m i czas nagrania to równo 9 sekund licząc 180m/9s (korzystnie dla autora zaniżamy) daje to 20 m/s czyli 72 km/h” – szacował jeden z komentujących film.

ai