Connect with us

Infrastruktura

Autostrada A4. Dali kierowcom dwa pasy, ale… jeden za ciasny

Opublikowano

-

Czy warto na remontowanych odcinkach planować ruch 2+2, skoro po za ciasnych pasach nie da się jeździć? GDDKiA uważa, że za szeroka bariera to nie problem, bo można sobie na nią najechać

Szeroka bariera na A4 i za wąski lewy pas dla kierowców Fot. nadesłane

Po co udawać, że daje się kierowcom na A4 dwa pasy jezdni w jedną stronę, skoro po jednym nie da się jechać nawet osobowym samochodem? Fot. nadesłane

Na remontowanym odcinku autostrady A4 w województwie opolskim trzeba było zmienić organizację ruchu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała, że pozostawi na drodze szybkiego ruchu po dwa pasy w każdą stronę, czyli zaplanowała przekrój 2+2.

2+2 ale udawane

Niby słusznie. Jednak w praktyce – jak pokazał nasz czytelnik na zdjęciach z tego odcinka – przeciwne pasy ruchu rozdzielono barierą, która w podstawie mierzy pół metra. Efekt? Są dwa pasy ruchu w jednym kierunku, ale jeden tak ciasny, że nie da się nim wyprzedzić wolniej jadących pojazdów, ani po prostu równolegle jechać.

Na tablicach informacyjnych dla kierowców napisano wprawdzie, że szerokość pasa ruchu to 1,9 m, ale lewy pas z pewnością w takiej szerokości się nie mieści.

A to nie wszystko. Jak sprawdziliśmy tymczasowego rozdzielenia pasów ruchu dokonano barierą o parametrach T1W3. To bariera, która podczas testów powstrzymuje jedynie samochód osobowy i to lekki – ważący 1300 kg. W dodatku parametr W3 mówi, że jej szerokość pracująca – czyli możliwe odkształcenie przy uderzeniu – wynosi aż jeden metr. Na takiej drodze grozi to po pierwsze przejechaniem każdej większej osobówki na przeciwległy pas, a po drugie – uderzenie w barierę zabiera połowę pasa do jazdy po przeciwnej stronie.

Czy można taką tymczasową organizacje ruchu wyznaczyć inaczej? Owszem. Zachowując organizację ruchu 2+2 można użyć barier, które są jednocześnie węższe konstrukcyjnie i za razem mają wyższe poziomy powstrzymywania przy uderzeniach.

Zapytaliśmy GDDKiA dlaczego się na to nie zdecydowała. Odpowiedź nas zaskoczyła. Przedstawicielka Generalnej Dyrekcji uważa bowiem, że szeroka bariera nie jest problemem, gdyż… kierowca może sobie na nią najechać.

– Podstawa bariery separacyjnej ma szerokość 0,5m, natomiast na szerokości 15 cm z każdej strony możliwe jest najeżdżanie kołami pojazdów na barierę – odpowiada Agata Andruszewska, rzecznik GDDKiA w Opolu. – Zgodnie z deklaracją producenta ta szerokość 15cm z każdej strony nie musi być wliczana do skrajni poziomej, gdyż stanowi szerokość najazdową i najechanie kołami na tą płaską część bariery jest bezpieczne – nie powoduje zagrożenia użytkowników. Na znaku widnieje wartość 1,9m, natomiast w terenie, uwzględniając tą informację , jest 2,4m skrajni poziomej dla pojazdów na lewym pasie.

Andruszewska podkreśliła też, że wieloletnie doświadczenia GDDKiA w organizacji ruchu na autostradach dowodzą, iż przekrój 2+2 nawet przy szerokości lewego pasa 2,4 m (choć właśnie zauważyliśmy, że w miejscu tym jest mniej miejsca!), jest najlepszym rozwiązaniem.

Rzeczniczka opolskiego oddziału GDDKiA uważa też, że bariera o takich parametrach powstrzymywania jest odpowiednia. – Co do zabezpieczenia przeciwnych kierunków ruchu to rozwiązania w postaci barier separacyjnych bardzo się sprawdzają. Odnotowaliśmy kilka zdarzeń polegających na najechaniu na te bariery – nie doszło do zderzenia czołowego. Poza tym wąski przekrój wymusza redukcję prędkości przejeżdżających pojazdów. Należy pamiętać, że na odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/h – opisuje Andruszewska. – Podsumowując – bariery te pełnią funkcję separacyjną, aby nie dopuścić do wjazdu pod prąd oraz dla uniknięcia zderzeń czołowych. W chwili obecnej jest to najskuteczniejsze rozwiązanie i zapewniające najwyższy poziom bezpieczeństwa.

Ostatnie zdanie rzeczniczki nie jest jednak prawdziwe, skoro na rynku dostępne są bariery separacyjne zapewniające wyższy poziom powstrzymywania – mogące więc zatrzymać cięższe pojazdy przed przejechaniem na zderzenie czołowe.

Łukasz Zboralski