Connect with us

Infrastruktura

Tak terminale zderzeniowe ocalają kierowców w Polsce

Opublikowano

-

Kierowcy wciąż popełniają błędy i czasem za późno decydują się, by zjechać z drogi ekspresowej. To wtedy życie ratują im niepozorne urządzenia – terminale zderzeniowe. Niedawno spełniły swoje zdanie dwa razy z rzędu na autostradzie A1

Bariery ochronne i terminale zderzeniowe na co dzień nie przyciągają uwagi kierowców. Jednak w najbardziej dramatycznych chwilach to właśnie one ocalają życie ludzi, którzy pomylili się w decyzji na drodze.

W końcówce ubiegłego roku pokazywaliśmy takie zdarzenie na Południowej Obwodnicy Warszawy. W grudniu 2022 r. kierowca – najprawdopodobniej przemęczony – uderzył w urządzenie w rozjazd na trasie ekspresowej. Przybyli na miejsce strażacy zastali kierowcę w dobrej formie i niezbyt mocno uszkodzony samochód. Dlatego, że na rozjeździe stał terminal zderzeniowy SafeEnd. To urządzenie, które przejmuje energię zderzenia.

Dwa najechania na autostradzie, ocalona nawet ciężarówka

Tego rodzaju terminale spełniły swe zadanie już wielokrotnie na polskich drogach. Do pierwszego takiego najechania doszło 10 lutego na autostradzie A1. Tam kierowca osobowego mercedesa z powiatu nakielskiego w fatalny sposób próbował zjechać na MOP Ludwinowo Północ. Trafił prosto w terminal zderzeniowy. Na fotografiach, do których dotarł portal brd24.pl widać, że uszkodzenia samochodu po tym najechaniu były nieznaczne.

Osobowy mercedes - nieznacznie uszkodzony po najechaniu na terminal zderzeniowy na autostradzie A1 Fot. GDDKiA

Osobowy mercedes – nieznacznie uszkodzony po najechaniu na terminal zderzeniowy na autostradzie A1 Fot. GDDKiA

Terminal zderzeniowy na MOP Ludwinowo Północ, który przejął energię zderzenia Fot. GDDKiA

Terminal zderzeniowy na MOP Ludwinowo Północ, który przejął energię zderzenia Fot. GDDKiA

Okazało się, że nie było to pierwsze najechanie na terminal zderzeniowy w tym roku. – Od początku roku 2023 była to druga kolizja z U15a.
Pierwsza miała miejsce 03.02.2023 r. Uszkodzone zostały urządzenie energochłonne U15a zlokalizowano na wjeździe na MOP Otłoczyn Zachód. Sprawcą był kierujący pojazdem ciężarowym DAF. W obu przypadkach nie było poszkodowanych, co oznacza, że urządzenia spełniły swoje zadanie – poinformowała brd24.pl Kinga Puchowska, rzeczniczka bydgoskiego oddziału GDDKiA.

Terminal SafeEnd, który powstrzymał ciężarówkę na MOP Otłoczyn Zachód (autostrada A1) Fot. GDDKiA

Terminal SafeEnd, który powstrzymał ciężarówkę na MOP Otłoczyn Zachód (autostrada A1) Fot. GDDKiA

Samochód ciężarowy, który najechał na terminal zderzeniowy na A1. Fot. GDDKiA

Samochód ciężarowy, który najechał na terminal zderzeniowy na A1. Fot. GDDKiA

Kierowca ciężarówki zepchnięty z S7 też ocalał

Tragicznie mogło zakończyć się inne zdarzenie z lutego – tym razem na drodze ekspresowej S7. Kierowca samochodu ciężarowego – jak relacjonował po kolizji – został zmuszony przez innego kierowcę ciężarówki do zjechania z pasa ruchu. Uderzył prosto w terminal zderzeniowy na węźle S7/S51.

– Poduszka terminala zadziałała – złożyła się prawidłowo, jednak impet i gabaryty samochodu spowodowały, że ciągnik zatrzymał się dopiero na barierze ochronnej. Naczepa pozostała nieuszkodzona, kierowcy nic się nie stało – informuje brd24.pl Karol Głębocki, rzecznik GDDKiA w Olsztynie.

Samochód ciężarowy wyhamowany przez terminal zderzeniowy na węźle trasy S7 Fot. GDDKiA

Samochód ciężarowy wyhamowany przez terminal zderzeniowy na węźle trasy S7 Fot. GDDKiA

Jak działa terminal zderzeniowy?

Na polskich drogach stoi już kilka tysięcy terminali zderzeniowych. To dużo – choć, jak wskazują eksperci z branży, zdecydowanie więcej takich urządzeń spotkać można w Skandynawii czy Wielkiej Brytanii, gdzie stosowane są jako zakończenia barier drogowych nie tylko na rozjazdach i węzłach.

To urządzenie biernego bezpieczeństwa przechodzi testy zderzeniowe. Przy prędkości do 110 km/h uderza się w terminal pojazdem o masie 1500 kg. Bada się zderzenia czołowo, pod kątem oraz bocznie. Sprawdza się więc wiele sytuacji, jakie mogą nastąpić w realnym ruchu.

Terminal SafeEnd, który zadziałał na autostradzie A1 i drodze ekspresowej S7 został przebadany m.in. pod kątem normy EN 1317, która mówi o testowaniu tego typu urządzeń. Został też przebadany przez Wydział Inżynierii Lądowej Politechniki Gdańskiej.

Jak dokładnie działa to urządzenie? – To urządzenie jest i terminalem, i osłoną energochłonną. Jest to bowiem nowoczesne, hybrydowe urządzenie. Wygląda niepozornie, ale ma w sobie bardzo innowacyjne rozwiązanie, które pozwala pochłaniać energię uderzenia. W skrócie: jest w środku taśma, która przechodzi przez cały system rolek. One wyginają tę taśmę podczas uderzenia pochłaniając energię – objaśnia Grzegorz Bagiński, dyrektor generalny Saferoad w Polsce i wiceprezes Saferoad AS – firmy, która montuje na polskich drogach terminale SafeEnd. – To oczywiście nie jest jedyne urządzenie tego typu, które mamy w ofercie. Montujemy też szerokie, bardziej rozbudowane urządzenia. Mamy więc sporo doświadczeń jeśli chodzi o działanie tych urządzeń zarówno w Polsce, jak i za granicą. Do tej pory – odpukać – nie dotarła do nas informacja o wypadku, w którym po najechaniu na takie urządzenie ktoś by zginął. SafeEnd to jest jedno z najlepszych urządzeń, jakie udało nam się stworzyć: niewielkie, kompaktowe, spełniające wszelkie normy i tanie – podkreśla.

Tekst powstał przy współpracy merytorycznej z ekspertami firmy Saferoad

Reklama