Kierowca dostawczaka śmiertelnie potrącił 46-letnią rowerzystkę w Zabrzu. Policji tłumaczył, że nie zauważył kobiety i myślał, że potrącił sarnę

Śmiertelne potrącona rowerzystka w Zabrzu jechała prawidłową stroną drogi. Miała na sobie latarkę tzw. czołówkę oraz kamizelkę odblaskową. Fot. Policja
Wczesnym rankiem w piątek (4 stycznia 2019 r.) 46-letnia kobieta jak co rano jechała do pracy rowerem w Zabrzu. Na ul. Chudowskiej wjechał w nią 29-latek w dostawczym renault master. Ratownikom przybyłym na miejsce wypadku nie udało się uratować jej życia.
W tym miejscu jezdnia jest wąska, nie ma przy niej ścieżki rowerowej, chodnika ani nawet pobocza.

Po wypadku 29-letni kierowca mówił policjantom, że nie zauważył kobiety i myślał, że potrącił sarnę. Tymczasem – jak ujawnili funkcjonariusze – kobieta miała na sobie nie tylko latarkę tzw. czołówkę, ale i była ubrana w kamizelkę odblaskową. Jechała prawidłową stroną drogi.
Postępowanie w sprawie śmiertelnego wypadku prowadzi prokuratura.
red
