Nad ranem na autostradzie A1 kierowca audi Q7 wjechał w tył hondy. Jej kierowca zginął. Podróżujący audi trzej mężczyźni uciekli z miejsca wypadku

Dziś nad ranem niedaleko Łodzi ok. godz. 5:30 na autostradzie A1 kierowca audi Q7 najechał na tył hondy civic. Uderzony samochód odbił się od barier energochłonnych i wówczas jego kierowca został wyrzucony z wnętrza pojazdu. Pozwala to zakładać, że mógł nie mieć zapiętego pasa bezpieczeństwa. 50-latek po wypadnięciu z pojazdu zginął.
Po zderzeniu kierowca audi przejechał jeszcze tylko kawałek i samochód dachował. Wiadomo, że trzej mężczyźni wydostali się z pojazdu i uciekli z miejsca wypadku. Policja ustaliła już, kim byli. Trwa ich poszukiwanie z wykorzystaniem psów tropiących.
Autostrada w kierunku Gdańska była zablokowana.
ai