Najbardziej znany golfista świata – Tiger Woods wypadł z drogi swoim SUV-em. Jechał z dużą prędkością. Auto uderzyło w drzewo i wylądowało na boku w zaroślach. Według lokalnego szeryfa Woodsa uratowały pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne
Legenda golfa miała wypadek rankiem niedaleko Los Angeles. Z nieustalonych jeszcze powodów (nie było śladów poślizgu) 45-letni sportowiec przejechał swoim SUV-em przez dwa pasy jezdni, potem uderzył w krawężnik i drzewo. Auto przewróciło się na bok.
Ekipa ratunkowa zastała Tigera Woddsa przytomnego, świadomego i zapiętego pasem bezpieczeństwa. Zastępca szeryfa hrabstwa Los Angeles, który pierwszy pojawił się na miejscu wypadku, ocenił w CNN, że to właśnie zapięcie pasów ocaliło życie sportowcowi.
Woods miał poważne obrażenia nóg. Wyjmowano go przez wybitą przednią szybę pojazdu. W ciężkim, ale stabilnym stanie trafił do szpitala. Przeszedł pomyślnie operację w centrum medycznym Harbor-UCLA i został już po operacji wybudzony.
Ta strona używa cookies, by lepiej dostosować zawartość do Twoich preferencji. Zamknij informację, jeśli się na to zgadzasz.
RODO: Administrator tej strony nie zbiera żadnych danych o użytkownikach.
.OK