Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniło, co oznaczają zmiany wprowadzone do polskiego prawa. I potwierdza, że od 21 września chodnik będzie wyłącznie dla pieszych
Wczoraj opisaliśmy zmiany prawa, które wejdą w życie od 21 września. Ministerstwo Infrastruktury zmieniło wiele podstawowych definicji w Prawie o ruchu drogowym. Nadało m.in. nową definicję chodnika, który od jesieni będzie częścią drogi przeznaczoną „wyłącznie” dla ruchu pieszego.
Napisaliśmy, że może to oznaczać, iż od 21 września parkowanie na chodnikach będzie niemożliwe. Choć – trzeba zauważyć – ministerstwo znowelizowało prawo niechlujnie i w tej samej ustawie pozostawiono zapisy, które regulują parkowanie „na chodniku”.
Resort wyjaśnia, że nic się nie zmieni… ale sam pokazuje, że wszystko się zmienia
Ministerstwo opublikowało oficjalny komunikat, w którym przekonuje: „nie zmieniamy zasad parkowania”. Jednak w samych komunikatach potwierdza, że „chodnik” stanie się taką częścią drogi, na której pojazdy nie będą mogły parkować.
Resort tłumaczy, że od 21 września całe dotychczasowe chodniki staną się w myśl prawa „drogami dla pieszych”. Te będą składały się z trzech elementów. Najbliżej budynków i architektury będzie „pas obsługujący”, następnie „chodnik”. Przylegającą do chodnika częścią „drogi dla pieszych” będzie „pas buforowy”. I wyłącznie na tym pasie możliwe będzie parkowanie samochodów. To jednoznaczne potwierdzenie tego, że po nowelizacji „chodnik” nie będzie miejscem, gdzie będzie można zaparkować pojazd.
W całym swoim komunikacie resort infrastruktury konsekwentnie unika napisania, że będzie można zaparkować na chodniku – za każdym razem pada pojęcie „drogi dla pieszych”.
„W dalszym ciągu, jak ma to miejsce obecnie, będzie możliwe zatrzymanie lub postój kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t na drodze dla pieszych, m. in. pod warunkiem, że szerokość chodnika (a więc części składowej drogi dla pieszych, która pozostaje do dyspozycji pieszych) jest nie mniejsza niż 1,5 m” – pisze resort.
Z tym, że do tej pory zgodnie z prawem można było zaparkować na chodniku, a nie na „drodze dla pieszych” (a dokładniej na „pasie buforowym” drogi dla pieszych).

Grafika zamieszczona przez Ministerstwo Infrastruktury – pokazuje, że chodnik przeznaczony będzie tylko dla pieszych. Od 21 września parkować będzie można tylko na „pasie buforowym” drogi dla pieszych Źródło: MI
Ilustracja komunikatu ministerstwa Andrzeja Adamczyka sama w sobie musi kierowców zastanawiać. Bo „pas buforowy” do parkowania pojazdów jest tu wyraźnie oddzielony od chodnika – jest zbudowany z innej nawierzchni i w dodatku od chodnika oddziela go też wyraźne oznakowanie poziome.
Czy należy się zatem spodziewać, że parkowanie na „drogach dla pieszych” – czyli także miejscach będących do tej pory przez prawo ujmowanymi jako „chodniki”, będzie możliwe jedynie w jasno wyznaczonych „pasach buforowych”? Na to pytanie – niestety – nowelizacja prawa przygotowana przez ekspertów resortu, nie odpowiada. Nie ma w niej żadnej wskazówki, jak kierowca ma rozpoznać, czy istnieje „pas buforowy”.
Od 21 września projektant musi zaplanować „pas buforowy”, jeśli przy chodniku mają zaparkować auta
Pewną wskazówką, jak wszystko ma wyglądać po 21 września jest też znowelizowane rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych. W nim zauważono, że jeśli droga dla pieszych ma spełniać inne funkcje niż chodnika (czyli tego miejsca, w którym zaparkować nie wolno!), projektant będzie musiał to zaprojektować:
„4. Jeżeli droga dla pieszych jest przeznaczona do pełnienia innych funkcji niż te dopuszczone na chodniku, a w szczególności prowadzenia działalności społeczno-gospodarczej, sytuowania urządzeń drogi lub obiektów małej architektury, zatrzymania lub postoju pojazdów, projektuje się:
1) pas obsługujący, który przylega do chodnika od strony granicy pasa drogowego;
2) pas buforowy, który przylega do chodnika od strony jezdni, torowiska tramwajowego lub drogi dla rowerów”
I na koniec ostatnia refleksja: jeśli Ministerstwo Infrastruktury zmieniło wiele definicji ustawowych m.in. chodnika oraz zalecenia projektowania – to po co to zrobiło, skoro -jak teraz przekonują usilnie przedstawiciele urzędu – niczego to nie zmieni?
Łukasz Zboralski