Connect with us

Rozmowy i opinie

Marek Józefiak: Czas na #RespectUs na polskich drogach

W Europę ruszyły ciężarówki promujące akcję #RespectUs. Domagamy się szacunku od innych, a sami siebie nie szanujemy. Na polskich drogach ginie co roku kilka tysięcy osób, a ułańska jazda nic nie kosztuje. A może czas najwyższy żebyśmy naprawdę zaczęli szanować siebie nawzajem i podwyższyli mandaty drogowe?

Opublikowano

-

W Europę ruszyły ciężarówki promujące akcję #RespectUs. Domagamy się szacunku od innych, a sami siebie nie szanujemy. Na polskich drogach ginie co roku kilka tysięcy osób, a ułańska jazda nic nie kosztuje. A może czas najwyższy żebyśmy naprawdę zaczęli szanować siebie nawzajem i podwyższyli mandaty drogowe?

Marek Józefiak, SGH, Greenpeace, Piesza Masa Krytyczna Fot. arch. prywatne

W 2007 roku na słowackich drogach panowała prawie taka sama samowolka jak wówczas w Polsce. W przeliczeniu na milion mieszkańców, na drogach ginęły u nich 123 osoby rocznie, u nas — 135. Słowacy wówczas powiedzieli “dość” i podwyższyli zdecydowanie mandaty. Efekt? Widoczny na wykresie. Łączny spadek liczby ofiar o ponad połowę.

15hvk4810qg0smpwlxemtyw

U nas też próbowano zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych, ale w inny sposób. Nie podniesiono zdecydowanie kwot mandatów. Najwyższy mandat za wykroczenie drogowe nie zmienił się u nas od 23 lat, choć od 2000 roku płace wzrosły 2,2 razy. Po fiasku “czarnych punktów” — przy których większość kierowców przyspieszała, zamiast zwalniać — wprowadzono w 2007 roku program “Drogi Zaufania”. GDDKiA przebudowywała infrastrukturę, uspokajała ruch, ograniczała lewoskręty. Program odniósł pewne efekty, został zamknięty w 2015 roku.

I tak jesteśmy w roku 2016. Z naszych dróg zniknęły fotoradary, a ofiar wypadków zamiast ubywać — przybywa. Tymczasem, w większości krajów UE statystyki ofiar śmiertelnych spadają. Na polskich drogach ginie u nas ok. trzech tysięcy ludzi rocznie. A gdybyśmy zachowali proporcje — to przy szwedzkiej średniej — ginęłoby na drogach w Polsce dwa tysiące ludzi mniej! Powiecie, gdzie nam do Szwecji? OK — gdybyśmy mieli tak bezpieczne drogi jak Słowacy, ginęłoby u nas o tysiąc osób rocznie mniej na drogach. Wyobraźmy sobie: tysiąc mniej pogrzebów, kilkadziesiąt tysięcy straumatyzowanych Polek i Polaków mniej. Co roku. Piękna wizja, prawda?

Tymczasem, w mediach toczy się walka o szacunek, ale ten historyczny. A może tak czas na akcję #RespectUs na polskich drogach? Zacznijmy szanować siebie nawzajem i po prostu podwyższmy mandaty, tak jakby nam naprawdę na życiu ludzkim w Polsce zależało.

Marek Józefiak,
Ekolog, aktywista, prawnik z wykształcenia. Stypendysta DBU, absolwent Szkoły Liderów Politycznych. Doktorant SGH. Pracuje dla Greenpeace i Pieszej Masy Krytycznej

Tekst z bloga medium.com opublikowany za zgodą autora