Connect with us

Społeczeństwo

Corrida na szosie czyli dziwne znaki w Hiszpanii

Na hiszpańskich szlakach polski kierowca może poczuć się nagle zdezorientowany, bo spotka znaki, których nad Wisłą nie ma

Opublikowano

-

Na hiszpańskich szlakach polski kierowca może poczuć się nagle zdezorientowany, bo spotka znaki, których nad Wisłą nie ma

Droga w Hiszpanii. Fot. brd24.pl

Droga w Hiszpanii. Fot. brd24.pl/Agnieszka Niewińska

Im dalej na południe Europy, tym temperament u ludzi większy (także u kierowców), rozmowy głośniejsze a siesta bardziej oczekiwana. Hiszpania to piękny cel samochodowej podróży. Oprócz takich oczywistości jak Barcelona a w niej Sagrada Familia Gaudiego czy szlak pielgrzymkowy do Santiago de Compostela można dojechać nad wspaniałe wybrzeże, do białych miasteczek w Andaluzji czy na wspinaczkę do Parku Narodowego Picos de Europa.

W drodze do wybranego celu polski kierowca może poczuć się nagle zdezorientowany. Bo Hiszpanie stawiają takie znaki, których w Polsce nie ma. Dobrze rozumiemy cyfrę na białym okrągłym znaku z czerwoną obwódką (inna sprawa, że w Polce rzadko się do niej stosujemy – w Hiszpanii jest to równie niebezpieczne a w przypadku kontroli drogowej znacznie bardziej bolesne dla portfela!) i wiemy, że to ograniczenie prędkości. Rzadziej spotykamy okrągły niebieski znak z białymi cyframi – ale jakoś zrozumiemy też prędkość miminalną. Ale kwadratowy niebieski znak i na nim biała liczba?!

Hiszpanie uznali, że lepiej nie ograniczać limitu prędkości wszystkim i odwołać się do odpowiedzialności kierowcy – takimi znakami informują więc, że mimo większej dopuszczalnej prędkości, lepiej jechać z prędkością sugerowaną przez zarządcę drogi. Czy to nie świetny pomysł? Można jechać 90 km/h, ale tu radzimy ci jechać 70 km/h – bo może masz gorszy technicznie samochód, albo z percepcją u ciebie już nie tak jak w młodych latach.

To drogowe sugerowanie nie jest jednak tylko dobrą radą. Tak samo jak sugerowana prędkość na autostradach w Niemczech (130 km/h), na których w błędnym mniemaniu Polaków nie ma żadnych ograniczneń. 
Przy takim oznakowaniu można jechać więcej niż sugeruje niebieski znak. Gdy jednak przydarzy się koliza albo wypadek – kierowca ponosi konsekwencje np. związane z wypłatą odszkodowania. Bo przecież jechał szybciej niż podpowiadał zarządca drogi, a jednak okazało się, że przecenił swoje możliwości.

A kto już to zrozumiał, ten śmiało może ruszać, by móc podziwiać hiszpańskie krajobrazy przekąszając tapas…

5_info_brd

CO JESZCZE JAKO KIEROWCA MUSISZ WIEDZIEĆ O PRZEPISACH W HISZPANII:

Guardia Civil de Tráfico, czyli hiszpańska policja drogowa, jest bardzo surowa i każde wykroczenie karze wysokimi mandatami. Za każde z popełnionych wykroczeń dostaje się oddzielną karę i są one potem sumowane. Za lekkie naruszenie – mandat od 100 euro, za poważne – od 200 euro, za ciężkie naruszenie – od 5 tys. euro! No i najbardziej istotne: mandat trzeba zapłacić gotówką na miejscu. Ostatecznie przelewem, ale do momentu zaksięgowania i potwierdzenia przez policję, ta zatrzyma nam samochód.

W Hiszpanii honorowane jest polskie OC. Przed wyjazdem warto wykupić assistance, aby w razie awarii samochodu nie płacić z własnej kieszeni za holowanie.

Dopuszczalne prędkości:

50 km/h – w obszarze zabudowanym,
90 km/h – na drodze w terenie niezabudowanym bez utwardzonego pobocza lub o wąskim poboczu utwardzonym (<1,5 m),
100 km/h – na drodze w terenie niezabudowanym z poboczem utwardzonym o szerokości co najmniej 1,5 m lub o dwóch lub więcej pasach ruchu w każdym kierunku,
120 km/h – na autostradach i drogach ekspresowych.

Alkohol:

Dopuszczalna ilość alkoholu dla doświadczonego kierowcy – 0,5 promila. Dla kierowców posiadających prawo jazdy krócej niż dwa lata (oraz kierowców zawodowych) limit jest niższy i wynosi 0,3 promila.

Dzieci:

Osoby małoletnie do wzrostu 135 cm muszą być przewożone w specjalnych fotelikach.

Inne:

Rozmowy przez telefon kierowca może prowadzić wyłącznie przez zestaw głośnomówiący i – uwaga – nie mogą to być słuchawki. Kierowca nie może też obsługiwać podczas jazdy urządzeń elektronicznych w tym nawigacji. Za to grozi mandat.
Hiszpańska policja może wlepić naprawdę dużą karę nie tylko za używanie antyradarów, ale także za używanie tak popularnych w Polsce urządzeń monitorujących ruch i ostrzegających przed policyjnymi kontrolami na drogach.

Źródło danych: MSZ, Going Abroad KE
UWAGA: Dochowujemy wszelkiej staranności, by przedstawić aktualne dane – każdy kierowca powinien je jednak dla własnego bezpieczeństwa sprawdzić w kraju docelowej wycieczki

Tekst powstał w ramach akcji edukacyjnej „Niezła jazda w innych krajach” wspieranej przez AXA

Banner AXA