Członek rządu proponuje limit prędkości i tablice rejestracyjne dla rowerzystów

Brytyjski sekretarz do spraw transportu opowiedział się za wprowadzeniem limitów prędkości dla rowerzystów, obowiązku tablic rejestracyjnych i ubezpieczenia komunikacyjnego

Tablica rejestracyjna na rowerze Fot. CC0

To, o czym od lat mówią niszowe polskie organizacje kierowców, trafiło do głównego nurtu brytyjskiej polityki. Sekretarz do spraw transportu Wielkiej Brytanii powiedział publicznie mediom, że opowiada się za jakimś uregulowaniem poruszania się po drogach rowerzystów.

W rozmowie z „Daily Mail” Grant Shapss zaproponował rozszerzenie ograniczenia prędkości także na osoby poruszające się rowerami. Jego zdaniem rowerzyści łatwo mogą przekraczać prędkość 20 mil na godzinę, a na coraz większej sieci dróg obowiązuje właśnie taka obniżona dopuszczalna prędkość. Dlatego uznał, że i rowerzystów powinien ten limit obowiązywać.

„To oczywiście prowadzi do pytania – jak rozpoznasz rowerzystę, czy potrzebujesz tablic rejestracyjnych, ubezpieczenia i tego typu rzeczy?” – stwierdził Shapss. I dodał, że jego zdaniem należy dokonać przeglądu ubezpieczeń rowerzystów i sposobów na możliwość identyfikowania tych, którzy łamią prawo. Jako możliwość identyfikacji wskazana została tablica rejestracyjna. Zdaniem Shapssa obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne dawałoby możliwość uzyskania odszkodowania ofiarom wypadków komunikacyjnych powodowanych przez rowerzystów.

Takie podejście do poruszania się rowerem oznaczałoby też możliwość przyznawania punktów karnych cyklistom za przekraczanie limitów prędkości.

Nie wiadomo, jaka jest szansa na realizację postulatu Granta Shapssa. 5 września nowy premier Wielkiej Brytanii z pewnością dokona przetasowań w swoim gabinecie i Shapss może nie zachować swojego stanowiska. Jego zdaniem jednak każdy jego następca powinien dalej zajmować się sprawą identyfikacji rowerzystów w ruchu drogowym.

luz