Connect with us

Społeczeństwo

Czy wyższe kary zadziałały? Dużo mniej zabitych na drogach. Lepiej niż zakładał rząd

Opublikowano

-

Według danych Komendy Głównej Policji po urealnieniu kwot mandatów liczba wykroczeń na drogach znacznie spadła. W styczniu zginęło dużo mniej ludzi w wypadkach drogowych. Spadek jest większy niż 10-procentowy, który zakładał rząd wprowadzając nowelizację
Kontrola policyjna. Fot. Wielkopolska Policja

Kontrola policyjna. Fot. Wielkopolska Policja

Reporter RMF FM dotarł do policyjnych danych dotyczących wykroczeń popełnianych przez kierowców w styczniu. Wynika z nich, że po w prowadzeniu urealnionych kar za wykroczenia drogowe, polscy kierowcy mocno spokornieli – i rzadziej łamią prawo.

Mniej wykroczeń kierowców

Policja porównała liczbę wykroczeń do liczby odnotowanej w styczniu ubiegłego roku. Tu należy zaznaczyć, że styczeń i luty 2021 r. były w Polsce czasem mocno ograniczonej mobilności – zamknięte były restauracje, hotele, sklepy w galerach handlowych. Nawet na stokach narciarskich podczas szkolnych ferii panowały ograniczenia.

Tymczasem nawet w porównaniu do okresu mniejszej mobilności w styczniu tego roku – zdaniem policji – aż o 55 procent obniżyła się liczba przekroczenia prędkości o ponad 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Liczba wykroczeń wobec pieszych spadła o blisko 30 proc., liczba nieprawidłowo wyprzedzających kierowców spadła o ponad 25 proc. Odnotowano też spadek przypadków nieustępowania pierwszeństwa innemu pojazdowi – o 15 proc.

Warto zauważyć, że KGP przyznaje, iż jednocześnie wzrosła liczba policyjnych kontroli – o 10 proc.

Należy dodać, że spadki naruszeń przekroczeń prędkości od początku roku odnotowywało też Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. W tym przypadku trudno mówić o tym, że ma to związek np. z intensyfikacją działań tak, jak w przypadku zwiększonej liczby patroli policji. Spadek rejestrowanych naruszeń przez fotoradary sięgał ok. 30 proc.

O 35 proc. mniej wypadków, o 20 proc. mniej zabitych

Urealnienie kar miało oczywiście inny cel – spadek wypadków śmiertelnych na drogach o 10 proc. (tak w nowelizacji założył rząd). Spadek liczby naruszeń prawa powinien do tego celu prowadzić. Czy tak jednak jest?

Według danych policji w styczniu tego roku odnotowano dokładnie tyle samo wypadków ile w styczniu 2021 r. – czyli 1230. W 2020 r. było ich 1908, a w 2019 – 1932.
Widać więc, że obecny styczeń pozwolił na utrzymanie takiej liczby wypadków jak w okresie lodckownów w ubiegłym roku. W porównaniu do tych samych miesięcy w latach bez zmniejszonej mobilności – czyli w roku 2020 i 2019 – oznacza to spadki wypadków o ok. 35 proc.

Tak samo – do stycznia z lat bez zmniejszonej mobilności – należy odnieść liczbę zabitych w wypadkach drogowych, by móc właściwie ocenić, czy nastąpiła zmiana.

W styczniu tego roku w wypadkach zginęły 144 osoby (ta liczba statystycznie zwiększy się jeszcze prawdopodobnie o kilka osób, bowiem do zmarłych w konkretnym miesiącu wliczane są też osoby, które umrą w ciągu 30 dni od dnia wypadku np. w szpitalu). W styczniu 2021 r. zginęły o trzy osoby więcej – 147. W tym miesiącu w latach bez zmniejszonej mobilności liczba ofiar śmiertelnych wyniosła odpowiednio: 2020 – 177, 2019 – 193.
Te liczby wskazują więc, że po urealnieniu kar drogowych w Polsce liczba ofiar śmiertelnych spadła o 19-25 proc. To dwa razy więcej niż zakładał rząd w nowelizacji.

Łukasz Zboralski

Reklama