Producenci urządzeń do przewożenia dzieci do dziś nie ujawniają wyników testów homologacyjnych. Zdaniem konsumentów taka wiedza powinna być jawna, by rodzice mogli wybierać najbezpieczniejszy sprzęt. Tym bardziej, że wśród niebezpieczeństw dla dzieci czołowe miejsca w raportach Safety Gate zajmują pojazdy mechaniczne. O tym problemie 1 czerwca – w Dniu Dziecka – debatować będą eksperci podczas spotkania w Parlamencie Europejskim

Parlament Europejski Fot. CC0
Unia Europejska ma jasną wizję tego, co powinno się dziać na drogach. To Wizja Zero, zaczerpnięta od Szwedów, w której chodzi o dokładanie starań, by wyeliminować przyczyny wypadków drogowych. Z jednej strony chodzi więc o coraz mocniejszy wpływ na tych, którzy nie przestrzegają prawa na drodze, a z drugiej – o takie budowanie dróg, konstruowanie pojazdów, żeby skutki wypadków były najmniej dotkliwe.
Dzieci – dlaczego nie wiadomo, w czym je wozimy?
Parlament Europejski pod koniec ubiegłego roku przyjął rezolucję, która zawiera zalecenia dotyczące kolejnych kroków w realizacji Wizji Zero. To ramy polityki bezpieczeństwa drogowego na lata 2021-2030.
Po raz pierwszy w Europie w tym dokumencie dostrzeżono to, o czym specjaliści mówili od dawna – problem urządzeń do przewożenia dzieci w samochodach. W skrócie: każde urządzenie przytrzymujące zanim zostanie dopuszczone do sprzedaży, musi przejść testy homologacyjne. To jedyne powtarzalne testy, jakim poddawane są foteliki, podkładki czy innego rodzaju urządzenia. Jednak wyniki tych testów – a więc pomiary pokazujące, jak zabezpieczają dzieci – pozostają tajne i są własnością producentów. Ci prawie nigdy ich nie ujawniają. Rodzice wybierający urządzenie dla własnego dziecka mają więc jedynie do dyspozycji opinie konsumenckie, głównie te internetowe i nie zawsze rzetelne. One też nie odnoszą się do rzeczywistego bezpieczeństwa urządzenia jakie zamierzamy kupić.
– Jesteśmy jako konsumenci, rodzice zupełnie nieświadomi tego problemu, opierając nasz wybór urządzenia o zdanie znajomych lub rekomendację sprzedającego. Tymczasem, z dostępnych informacji o urządzeniach do przewozu dzieci nie możemy się dowiedzieć, jak bezpieczne jest dane urządzenie w porównaniu z innymi na rynku, wybór sprowadzony jest tylko do designu lub gadżetów – mówi Katarzyna Kurek, prezes Forum Konsumentów. – Konsument, rodzic nie musi się znać na testach bezpieczeństwa, ale prawodawstwo unijne w tym zakresie daje mu pełne prawo do dostępu do takich informacji. Rolą instytucji regulujących nasze bezpieczeństwo jest prawne zagwarantowanie, że informacja o bezpieczeństwie urządzeń przytrzymujących nie jest utajona. Chodzi tu przecież o zdrowie i życie dzieci- najbardziej bezbronnych uczestników ruchu drogowego – podkreśla.
W rezolucji Parlament Europejski wezwał więc do „ustanowienia norm dotyczących wymogów informacyjnych dotyczących parametrów bezpieczeństwa urządzeń przytrzymujących dla dzieci”.
Europejska debata w Dniu Dziecka
Dokładne i jawne informacje o bezpieczeństwie, jakie zapewniają urządzenia do przewożenia dzieci pozwoliły by w Unii Europejskiej na konkurencję między producentami podobną do tej, którą wprowadziły testy EuroNCAP dla pojazdów drogowych. Konsumenci mogliby sami porównywać i wybierać najbezpieczniejsze rozwiązania w urządzeniach dla dzieci, a producenci zmieniać swoje produkty tak, by osiągały jak najlepsze parametry.
Jak jest to ważne wskazuje fakt, że w europejskim systemie szybkiego ostrzegania o niebezpiecznych produktach nieżywnościowych w raportach za 2021 r. jako niebezpieczne dla dzieci na pierwszych miejscach są „zabawki” oraz „pojazdy mechaniczne”.
Badania przeprowadzone przez różne ośrodki naukowe wskazują też wprost, że niektóre urządzenia do przewożenia dzieci mogą być dla nich po prostu niebezpieczne w przypadku kolizji.
Właśnie z tych powodów 1 czerwca w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata „Wizja Zero – droga do bezpieczniejszego transportu dzieci”. Jej uczestnicy chcą, by dla Dyrekcji Generalnej ds. Mobilności i Transportu Komisji Europejskiej (DG MOVE) temat wyników testów bezpieczeństwa urządzeń przytrzymujących dla dzieci stał się jednym z priorytetów przy wdrażaniu polityki bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2021-2030. Pragną na tę kwestię zwrócić też uwagę Dyrekcji ds. Sprawiedliwości KE (DG JUST). „Liczymy na wypracowanie kierunków standaryzacji CRS [urządzeń przytrzymujących dzieci w pojazdach – red.] jako priorytetu wspólnoty UE na styku bezpieczeństwa transportu i konsumentów” – piszą organizatorzy wydarzenia.
Program debaty i więcej informacji o wydarzeniu
luz