Kierowca, który poważnie przekroczył prędkość, został w maju złapany przez fotoradar CANARD. Po pół roku sąd wymierzył mu karę. Ile zapłaci?

Ta sprawa mówi wiele o polskim podejściu do rugowania z dróg osób zagrażających bezpieczeństwu innych. Chodzi o kierowcę, którego w maju na przekroczeniu prędkości przyłapał fotoradar Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Jadący volkswagenem miał na liczniku 221 km/h i z taką prędkością jechał przez Załuzie (powiat makowski). Przekraczając dopuszczalną prędkość o 161 km/h przemknął przez przejście dla pieszych – tam właśnie ustawiony jest fotoradar.
Sprawą tego pirata zajął się sąd. Wymierzenie kary za udokumentowane przekroczenie przepisów trwało… pół roku. CANARD poinformował, jaką karę kierowcy wymierzył sąd. Jadący 221 km/h przez przejście dla pieszych musi zapłacić 1 tys. zł grzywny. To i tak więcej niż mogliby wlepić mu policjanci, bo najwyższy mandat za przekroczenie prędkości to w taryfikatorze 500 zł. Dodatkowo kierowca otrzymał 10 pkt. karnych i zatrzymano mu prawo jazdy na trzy miesiące.
red