Kierowca busa zapomniał zatankować i utknął na lubuskim odcinku autostrady A2. Na stację podjechał sobie hulajnogą elektryczną. Pod prąd
O tej sprawie stało się głośno, gdy do mediów społecznościowych trafił film. Widać na nim było hulajnogistę pędzącego pod prąd autostradą A2 w pobliżu miejscowości Torzym. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie zajęli się tym wykroczeniem. Okazało się, że to kierowca busa zapomniał, że pojazd trzeba tankować i jeszcze na autostradzie zabrakło mu paliwa. Zamiast powiadomić obsługę autostrady i wezwać pomoc, wybrał najgorszą z możliwych opcji.
Elektryczną hulajnogą pojechał pod prąd do najbliższego zjazdu i w jego pobliżu zjechał na stację paliw. Zakupił kanister i paliwo, a następnie wrócił tą samą drogą. Zatankował swoje auto i już nim zjechał ponownie na stację. Tym razem zatankował do pełna. Kierowca był obywatelem Litwy.
Ta strona używa cookies, by lepiej dostosować zawartość do Twoich preferencji. Zamknij informację, jeśli się na to zgadzasz.
RODO: Administrator tej strony nie zbiera żadnych danych o użytkownikach.
.OK