Sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie znanego dziennikarza Kamila D., który po pijanemu spowodował kolizję na autostradzie

Znany dziennikarz Kamil D. Fot. DrabikPany/Flickr/CC BY 2.0
Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Kamila D. Były dziennikarz został zatrzymany po tym, jak w piątek spowodował kolizję na remontowanym odcinku autostrady A1. Miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Śledczy zarzucili Kamilowi D. nie tylko kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości ale i narażenie na niebezpieczeństwo spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Takie zarzuty oznaczają, że dziennikarzowi grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Jak poinformował portal tvn24.pl piotrkowski sąd nie zgodził się z zarzutem dotyczącym niebezpieczeństwa sprowadzenia katastrofy. – Sąd podzielił przedstawioną przez nas argumentację, że zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym nie znajduje odzwierciedlenia w zebranym materiale dowodowym. Według sędziego prawdopodobieństwo, że doszło do surowszego z zarzucanych mojemu klientowi przestępstw, nie jest duże – powiedział tvn24.pl obrońca dziennikarza mec. Michał Zacharski.
red