Connect with us

Społeczeństwo

Kolega zniknął z imprezy. Pojechali go szukać na komendę. Samochodem. Pijani

Opublikowano

-

Na dyskotece w Płocku zawieruszył się mężczyzna. Jego koledzy uznali, że na pewno został zatrzymany przez policję. I kompletnie pijani pojechali samochodem to sprawdzić

Pijany mężczyzna. Fot. Flickr/anutkak43/CC BY 2.0

Pijany mężczyzna. Fot. Flickr/anutkak43/CC BY 2.0

Dziś kilka minut po godz. 2 w nocy do Komedy Miejskiej Policji w Płocku weszło dwóch młodych mężczyzn. Twierdzili, że byli na dyskotece i tam zniknął im kolega. Ich zdaniem prawdopodobnie został zatrzymany przez policję. Nie potrafili jednak nawet podać jego pełnych danych, znali tylko imię. W ogóle kontakt z nimi był dość trudny, bo obaj byli pijani.

Ich kolegi nie było na komendzie, więc postanowili wracać.  Policjanci zauważyli, że poszli prosto do zaparkowanego na przed budynkiem policji samochodu osobowego. Dyżurni mundurowi wyszli z budynku i zobaczyli, że jeden z poszukujących kolegi sadowił się za kierownicą. Podbiegli i uniemożliwili wyjazd auta z jednostki.

29-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że to on wsiadł za kierownicę mazdy i przyjechał do komendy pomimo tego, że pił wcześniej alkohol. Badanie stan trzeźwości wykazało u niego ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Okazało się również, że  nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód, którym podróżował nie jest ubezpieczony, jak i również nie posiada aktualnych badań technicznych. Samochód został odholowany, a 29-latka poniesie konsekwencje prowadzania bez wymaganych uprawnień i pod wpływem alkoholu.

luz