Connect with us

Społeczeństwo

Nieoficjalnie: naczelnik od dorabiania zwolniony dyscyplinarnie z Ministerstwa Infrastruktury

Opublikowano

-

Jak nieoficjalnie ustalił portal brd24.pl Tomasz Piętka, naczelnik Departamentu Transportu Drogowego został zwolniony z Ministerstwa Infrastruktury. Wcześniej opisaliśmy, jak latami prywatnie dorabiał oferując szkolenia na temat zmian prawa, które przygotowywał jego resort
Tomasz Piętka, naczelnik Wydziału Szkolenia Kierowców i Uprawnień do Kierowania w Departamencie Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury Źródło: YouTube/Grupa Image

Tomasz Piętka, naczelnik Wydziału Szkolenia Kierowców i Uprawnień do Kierowania w Departamencie Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury Źródło: YouTube/Grupa Image

Dwa niezależne źródła potwierdziły nam, że Tomasz Piętka, dotychczasowy naczelnik Wydziału Szkolenia Kierowców i Uprawnień do Kierowania w Departamencie Transportu Drogowego, został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Oficjalnie Ministerstwo Infrastruktury od wielu dni unika odpowiedzi na nasze pytania – czy Piętka jako urzędnik służby cywilnej otrzymał zgodę dyrektora generalnego resortu na dorabianie na prywatnych wykładach.

100 tysięcy na prelekcjach

W kwietniu w portalu brd24.pl ujawniliśmy, że Tomasz Piętka odpowiedzialny w resorcie za system egzaminowania i szkolenia kierowców od lat jeździł po wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego oferując tam prywatne wykłady. Opowiadał za pieniądze m.in. o tym, co w prawie zmienia resort i jak należy to rozumieć. Za jeden wykład potrafił kasować nawet 3,8 tys. zł.

Po informacjach spływających od WORD-ów wyliczyliśmy, że Piętka w ten sposób zarobił ponad 100 tys. zł. Część ośrodków – jak w MORD w Nowym Sączu czy MORD w Krakowie – odmówiły nam odpowiedzi na te pytania. Uważają, że skoro urzędnik zarabiał tam prywatnie, to nie muszą ujawniać, ile mu płaciły za wykłady.

Zarobki Piętki mogły być zdecydowanie wyższe. Mamy bowiem dowody, że oferował wykłady nie tylko wojewódzkim ośrodkom ruchu drogowego. Był też prelegentem na wykładach prywatnej firmy, która oferowała szkolenia powiatowym zarządom dróg.

System dorabiania w resorcie Adamczyka

ubiegłym roku ujawniliśmy, że podwładni ministra Andrzeja Adamczyka sami przygotowali ustawę nakazującą powołanie w resorcie komisji ds. pytań egzaminacyjnych na prawo jazdy. Sami też napisali rozporządzenie, które określiło m.in. regulamin wynagradzania członków tej komisji. Płacono im za każde stworzone pytanie na prawo jazdy i za każde pytanie nadesłane do urzędu, które ocenili.

Jednym z pracujących nad rozporządzeniem w sprawie komisji był właśnie Tomasz Piętka z Departamentu Transportu Drogowego. Po utworzeniu tej komisji Piętka został jej szefem i latami na tym zarabiał. W sumie zarobki wszystkich członków komisji przez ostatnich pięć lat przekroczyły 700 tys. zł. Ile zarobił sam Piętka – nie udało nam się ustalić, na tak szczegółowe pytania nam nie odpowiedziano.

W ramach dziennikarskiego śledztwa wskazaliśmy jeszcze na inny trop. Zajrzeliśmy do metadanych pliku nowelizacji Ustawy o kierujących pojazdami doręczonej z resortu do Sejmu 3 grudnia 2013 r. Jako autor tego elektronicznego pliku występował tam „tpietka”. A to właśnie ta ustawa zmuszała m.in. do stworzenia komisji do zarabiania na pytaniach na prawo jazdy, w której dorabiał Tomasz Piętka. Dziś wiemy też, że właśnie o tej ustawie także Piętka prowadził płatne „wykłady” dla branży.

W tym roku wybuchła kolejna afera związana z komisją ds. pytań na prawo jazdy. Bowiem przekazała ona na państwowy egzamin pytania z błędnymi odpowiedziami. Sprawa stała się na tyle głośna, że minister Adamczyk nie mógł jej już zamieść pod dywan. Zawiadomił prokuraturę i odwołał dyrektora Departamentu Transportu Drogowego Bogdana Oleksiaka. Tymczasem w składzie komisji, która wysłała błędne pytania na egzamin na prawo jazdy, był Tomasz Piętka. Po wybuchu afery został z komisji odwołany, ale – inaczej niż jego zwierzchnik – posady w urzędzie nie stracił. Nie został nawet zdegradowany.

Łukasz Zboralski