Lokalna policja z Sieradza próbowała zamieść sprawę pod dywan dając prezydentowi miasta jedynie mandat za kolizję, gdy potrącił starszą panią samochodem i odjechał. Prokuratura jednak stawia mu poważne zarzuty
Paweł Osiewała, prezydent Sieradza. Fot. UM Sieradz
W marcu prezydent Sieradza Paweł Osiewała na parkingu galerii handlowej potrącił 79-letnią pieszą. Nawet się nie zatrzymał. Odjechał. Starsza pani dopiero po południu powiedziała rodzinie, co się stało. Z powodu opuchniętej nogi musiała przenieść się do mieszkania córki. Rodzina zawiadomiła policję.
Policjanci z Sieradza podjęli jednak kuriozalną decyzję. Uznali, że prezydent miasta doprowadził jedynie do kolizji i wręczyli mu mandat w kwocie 300 zł. Na tym zakończyli postępowanie. Dysponowali już wówczas nagraniem, na którym widać, że Osiewała najechał kobietę i nawet się nie zatrzymał.
Gdy dociekaliśmy, dlaczego nie zatrzymali mu prawa jazdy, skoro nie zauważył przejechania człowieka, rzecznik sieradzkiej policji stwierdził, że „nie było do tego podstaw”. [czytaj naszą rozmowę z policją z Sieradza]
Prokuratura: ucieczka z miejsca zdarzenia
Gdy sprawa wyszła na jaw, Osiewała tłumaczył dziennikarzom, że nic nie widział, bo „oślepiło go słońce”. Sprawą zajęła się jednak prokuratura. Śledczy ocenili sprawę zupełnie inaczej niż prezydent i policjanci z jego miasta. – Po przeanalizowaniu opinii biegłego, który ocenił stan poszkodowanej kobiety i na podstawie reszty materiału dowodowego, prokuratorzy przedstawili kierowcy zarzuty – powiedział tvn24.pl Krzysztof Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Paweł Osiewała usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Ten drugi zarzut – jak tłumaczył niedawno na łamach brd24.pl były prokurator – wiąże się automatycznie z zaostrzeniem sankcji. W przypadku skazania przez sąd będzie to okoliczność obciążająca, która podniesie dwukrotnie najniższy wymiar kary. W dodatku kierowca uciekający z miejsca wypadku może odpowiadać za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku.
Co zmieni kontrola Komendy Głównej Policji w Sieradzu
W tej sytuacji trudno mówić o prawidłowym zachowaniu funkcjonariuszy Policji z Sieradza. A gdy sprawa dotyczy jeszcze lokalnej władzy, tego rodzaju zachowanie mnoży pytania o intencje funkcjonariuszy przy kwalifikacji winy.
Jak ujawniła na Twitterze reporter TVN 24 Arleta Zalewska, na biurku Komendanta Głównego Policji jest już raport z kontroli przeprowadzonej w Komendzie Powiatowej Policji w Sieradzu. Na razie nie ma informacji o jakichkolwiek decyzjach kadrowych.
Ta strona używa cookies, by lepiej dostosować zawartość do Twoich preferencji. Zamknij informację, jeśli się na to zgadzasz.
RODO: Administrator tej strony nie zbiera żadnych danych o użytkownikach.
.OK