Connect with us

Społeczeństwo

Resort Adamczyka uziemił kierowców zawodowych. Kolejna duża wpadka Ministerstwa Infrastrutkury

Opublikowano

-

Od dziś zaczęły obowiązywać nowe przepisy w sprawie kwalifikacji wstępnej i szkoleń okresowych kierowców zawodowych. I kierowcy nie mogą ich uzyskać. Bo dopiero wczoraj wieczorem resort Andrzeja Adamczyka opublikował rozporządzenie w tej sprawie, a starostwa dopiero zaczną podpisywać umowy na nowy system z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk Źródło: mi.gov.pl

Resort Andrzeja Adamczyka opublikował nowe regulacje dopiero we wtorek wieczorem – czyli kilkanaście godzin przed wejściem w życie nowych obowiązków dla kierowców zawodowych. Fot. MI

Dla przedsiębiorców transportowych i kierowców zawodowych miało być cyfrowo, przejrzyściej i łatwiej. Jednak po raz kolejny, gdy sprawą zajmują się urzędnicy Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury, jest dokładnie odwrotnie: chaos i paraliż.

Od dziś – 6 kwietnia – żeby zostać kierowcą zawodowym i oprócz prawa jazdy odpowiedniej kategorii zdać tzw. kwalifikację wstępną albo przedłużyć ważność swoich zawodowych uprawnień do kierowania, trzeba posiadać cyfrowy Profil Kierowcy Zawodowego. Takie przepisy zostały wydane jako rozporządzenie ministra infrastruktury w ostatnim możliwym terminie – czyli dopiero wczoraj wieczorem.

Starostwa bez systemu, kierowcy bez profili

Profil Kierowcy Zawodowego (w skrócie PKZ)  trzeba uzyskać w wydziale komunikacji starostwa. Samorządy jednak niczego takiego dziś załatwiać jeszcze nie mogły. Nie mają własnych przepisów wykonawczych. A to nie jest jedyny problem. PKZ będzie działał w systemie informatycznym Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. I samorządy w tej sprawie muszą podpisać z PWPW umowy (będą za to państwowej spółce płacić).

Z naszych informacji wynika, że spółka skarbu państwa na zatwierdzenie tych dokumentów daje sobie 48 godzin. Wiadomo zatem, że dziś i zapewne jutro nikt z kierowców zawodowych nie będzie mógł otrzymać wymaganego prawem PKZ. A dochodzą też głosy, że system informatyczny ma pewne… komplikacje, które mogą wydłużyć się do kilkunastu dni.

Tymczasem, gdy kierowca nie zaliczy szkoleń okresowych – a nie może ich mieć teraz potwierdzonych bez PKZ – jego uprawnienia do kierowania nie zostają przedłużone.

WORD-y bez bazy pytań i dostępu do systemu

A to nie wszystkie problemy, które dziś widać. Posiadanie Profilu Kierowcy Zawodowego jest konieczne dla kandydatów na kierowców zawodowych. Ci muszą w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego zdać egzamin – kwalifikację wstępną.

Od dziś WORD-y powinny więc mieć dostęp i do systemu, w którym jest nowy PKZ i do bazy pytań egzaminacyjnych, którą powinna przygotować niesławna komisja z ministerstwa Andrzeja Adamczyka (ta, która niedawno dopuściła na egzamin na prawo jazdy pytania z błędnymi odpowiedziami).

– Nie mamy na ten moment pytań na kwalifikację wstępną. Nie mamy też możliwości obsługiwania Profili Kierowcy Zawodowego, taka funkcjonalność nie została nam przekazana – przyznaje Tomasz Matuszewski, zastępcą dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie.

Transportowcy już w lutym ostrzegali urzędników resortu

Przedsiębiorcy zajmujący się usługami transportowymi zżymają się na sam pomysł Profili Kierowców Zawodowych. Wskazują, że każdy kierowca będzie musiał poświęcić czas i udać się specjalnie do starostwa powiatowego, by sobie taki profil założyć. Jednak to, że w ogóle nie można tego zrobić, choć prawo tego wymaga, uważają za skandal.

– Jest rzeczą niedopuszczalną, by tworzyć nowe systemy i nowelizacje prawa i nie przygotować tego na czas – komentuje Maciej Wroński ze związku pracodawców Transport i Logistyka Polska. – Było na to naprawdę dużo czasu. To jest kolejna taka wpadka w obszarze szkolenia i egzaminowania kierowców.

Maciej Kulka z OSK Kulka z Lublina i ze stowarzyszenia Bezpieczna Lubelszczyzna alarmował Ministerstwo Infrastruktury jeszcze w lutym. – Pisałem trzy razy do nowej szefowej Departamentu Transportu Drogowego Renaty Rychter – mówi brd24.pl Kulka. – Ostrzegałem, co się stanie w przypadku tego rozporządzenia.

Niestety branża nie została wysłuchana. – No i co my teraz mamy zrobić!? – denerwuje się Maciej Kulka. – Jutro mam takich klientów, którzy kończą szkolenie. Zgodnie z nowym prawem powinni dzień przed zakończeniem szkolenia wystąpić o Profil Kierowcy Zawodowego, którego nikt im w starostwach nie da. Przecież nie z własnej winy już łamią teraz nowe prawo. W przypadku innych osób, którym jutro kończy się szkolenie, to my teraz je przerwiemy. Bo czy ja wiem, jak zostaną potem potraktowani, gdyby starali się o PKZ po zakończeniu szkolenia a nie tak, jak nakazuje nowa regulacja?

Kulka dziś napisał kolejnego maila do szefowej Departamentu Transportu Drogowego w resorcie Adamczyka. „Wprowadzając to rozporządzenie w takim skandalicznym kształcie, pozbawiliście – nas firmy szkoleniowe – możliwości pracy i to w podczas tak dużego kryzysu. Tracimy pieniądze. Zablokowaliście dostęp do szkoleń dla nowych i obecnych kierowców pracujących w transporcie międzynarodowym i to w sytuacji w której brakuje kierowców. W praktyce zablokowaliście już uczestniczącym kursantom możliwości ukończenia szkolenia” – wytyka urzędnikom.

– Okresowe szkolenia kończy u mnie kilku Ukraińców, sporo Polaków. Jak można tym ludziom zrobić coś takiego – denerwuje się Kulka. – I to w sytuacji wojny i naszych sąsiadów oraz takiego niedoboru na rynku pracy kierowców?! Ja mam na szkoleniu też m.in. ludzi z urzędów pracy. Co ja mam im powiedzieć? – pyta.

Dymisje po wpadce z egzaminami i znów powtórka?

Zaledwie dwa miesiące temu – w styczniu – doszło do skandalu w Ministerstwie Infrastruktury. Komisja recenzująca pytania na prawo jazdy – na problemy z którą w prasie zwracano uwagę ministrowi Adamczykowi wiele razy wcześniej – dopuściła na egzamin na prawo jazdy pytania z błędnymi odpowiedziami. Resort w pośpiechu potem te pytania usuwał.

Po tej aferze Andrzej Adamczyk zlecił kontrolę we własnym resorcie i zdymisjonował szefa Departamentu Transportu Drogowego Bogdana Oleksiaka. Jednak inni urzędnicy zamieszani w prace komisji pozostali na stanowiskach.

Tymczasem według naszych nieoficjalnych informacji to te same osoby zajmować miały się przygotowaniem rozporządzenia dotyczącego kierowców zawodowych, które zostało opublikowane za późno i w takim kształcie, że wprowadziło chaos. Chodzić ma o Tomasza Piętkę i Jakuba Zbuckiego z Departamentu Transportu Drogowego. Pośrednio potwierdza to fakt, że to właśnie ci urzędnicy występowali na konferencjach, na których tłumaczyli zmiany w sprawie szkolenia i egzaminowania kierowców zajmujących się transportem drogowym. To właśnie oni jako przedstawiciele resortu występowali w marcu w ramach dyskusji organizowanej przez tygodnik „Prawo drogowe” poświęconej zmianom zmianom.

Zadaliśmy pytanie Ministerstwu Infrastruktury – kto i dlaczego w taki sposób przygotował nowe przepisy. Zapytaliśmy też, kiedy kierowcy zawodowi będą mogli potwierdzić szkolenia okresowe i zdawać kwalifikację wstępną. Na odpowiedzi czekamy.

Łukasz Zboralski