Bandyta uciekał przed policją w Gdańsku. Skończył na barierach. Odpowie za: kierowanie samochodem mimo sądownie cofniętych uprawnień, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę po pijanemu i spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości

Zatrzymanie uciekających przed patrolem w Gdańsku. Fot. KWP Gdańsk
Dziś rano na ulicy Hallera w Gdańsku policjanci miejskiej drogówki chcieli zatrzymać do kontroli kierującego samochodem volkswagen. Ale mężczyzna zamiast się zatrzymać, gwałtownie przyspieszył. Policjanci ruszyli w pościg. W jego trakcie uciekający kierowca dwukrotnie uderzał w radiowóz, uderzył też w inny samochód na drodze. Ucieczkę zakończył rozbiciem auta na barierach energochłonnych na trasie Sucharskiego.
Z rozbitego volkswagena wyskoczyli kierowca i pasażer i zaczęli uciekać w przeciwnych kierunkach. Ruszyło za nimi w sumie sześciu policjantów. Musieli oddać strzały ostrzegawcze z broni.

Samochód rozbity podczas ucieczki przed policją w Gdańsku. Fot. KWP Gdańsk
Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca, 28-letni gdańszczanin nie tylko miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu, ale też miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Pasażerem był również mieszkaniec Gdańska, 30-latek też był pijany.
Kierowca odpowiadał będzie za ucieczkę przed policją, co jest obecnie przestępstwem zagrożonym karą do pięciu lat pozbawienia wolności. Odpowie też m.in. za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, za niezastosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów i za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości.
źródło: Policja