Connect with us

Społeczeństwo

Ujawniamy: Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa na drogach głosował „za” likwidacją fotoradarów

Paweł Olszewski, specjalny rządowy pełnomocnik ds. bezpieczeństwa na drogach głosował w Sejmie „za” projektem, który odbierze samorządom także stacjonarne urządzenia. Ekspert: Górę wziął przedwyborczy interes posłów i ich partii

Opublikowano

-

Paweł Olszewski, specjalny rządowy pełnomocnik ds. bezpieczeństwa na drogach, głosował w Sejmie „za” projektem, który odbierze samorządom także stacjonarne urządzenia. Ekspert: Górę wziął przedwyborczy interes posłów i ich partii

Paweł Olszewski, poseł PO i nowy pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa transportu. Fot. Wikipedia

Paweł Olszewski, poseł PO i pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa transportu. Fot. Wikipedia

Od stycznia straże gminne i miejskie stracą prawo do korzystania z fotoradarów. Ale nie tylko tych mobilnych, do których używania było wiele zastrzeżeń. Samorządy zostaną też bez fotoradarów stacjonarnych – choć te nigdy nie budziły kontrowersji – oraz bez rejestratorów przejazdów na czerwonym świetle.
Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem ruchu drogowego wskazywali, że odbieranie urządzeń stacjonarnych samorządom, to wylewanie dziecka z kąpielą. Ale nikt z posłów się tym nie przejął. I nie tylko posłów.

Rządowy specjalista

Sprawdziliśmy, jak wyglądało w Sejmie głosowanie w sprawie tej nowelizacji. Okazało się, że za odebraniem samorządom również urządzeń stacjonarnych głosował… specjalnie niedawno powołany pełnomocnik rządu do spraw bezpieczeństwa na drogach w randze wiceministra –  Paweł Olszewski.

Odebranie gminom fotoradarów wsparła również posłanka Beata Bublewicz – ta sama, która od lat zabiega o bezpieczeństwo pieszych i walczy w Sejmie o przyjęcie przepisów, które dadzą pieszym pierwszeństwo jeszcze przed pasami. „Za” głosowali również inni posłowie Platformy, którzy często oficjalnie troszczą się o bezpieczeństwo na drogach m.in. Stanisław Żmijan czy Józef Lassota. W sumie nowelizację wsparło 187 parlamentarzystów rządzącej partii.

– Chyba posłowie PO trochę się pogubili – komentuje głosowanie Maciej Wroński ze stowarzyszenia Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego. – Sprawy ruchu drogowego i bezpieczeństwa na drogach od 1990 r. do teraz były oddzielone od bieżącej politycznej gry. Komisja Infrastruktury wręcz słynęła z tego, że jej prace i rozstrzygnięcia tam zapadające były co do zasady apolityczne. Niestety to się zmieniło, czego przykładem jest to głosowanie. W tym momencie liczył się tylko interes wyborczy głosujący posłów i ich partii, a nie bezpieczeństwo obywateli – dodaje.

Projekt, który przegłosowano w Sejmie był autorstwa SLD. Ale to nie ten druk pierwotnie miał trafił pod głosowanie. Na sejmowej Komisji Infrastruktury rozpętała się awantura o projekt PO. Wtedy zdecydowano, że do dalszych prac trafi projekt Sojuszu. Zaznaczono jednak, że Platforma może do niego zgłosić poprawki dotyczące pozostawieniu gminom stacjonarnych urządzeń. Ale poprawek nikt nie zgłosił.

Jak to z pełnomocnikiem było

Być może nie wszyscy pamiętają też, w jakich okolicznościach i w jakim pośpiechu utworzono stanowisko dla Pawła Olszewskiego. Stało się to tuż po tym, jak NIK i Bank Światowy wytknęły, że rządowa instytucja odpowiadająca za bezpieczeństwo na drogach – usytuowana w resorcie infrastruktury Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego – właściwie nie działa.

Wówczas w ministerstwie Marii Wasiak błyskawicznie przygotowano rozporządzenie w sprawie powołania rządowego pełnomocnika ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ówczesny wiceminister Zbigniew Rynasiewicz dał innym instytucjom czas na skonsultowanie tego dokumentu w sylwestra i Nowy Rok.
Ujawniliśmy wówczas, że projekt był tak źle napisany, iż kopiował dla pełnomocnika zadania, które przypisano Krajowej Radzie BRD. Zastrzeżenia zgłosili nawet prawnicy Rządowego Centrum Legislacyjnego. Rozporządzenie poprawiano trzykrotnie i w końcu poszerzono zadania pełnomocnika na obszar całego transportu.

W ten sposób resort Marii Wasiak utworzył kolejne stanowisko, nie przeprowadzając żadnych zmian w Krajowej Radzie BRD ani w Sekretariacie Krajowej Rady BRD – odpowiadającemu m.in. za miliony złotych wydawane na kampanie społeczne. Urzędnicy zyskali alibi. Na pytania o brak zmian odpowiadali, że właśnie po to powołują nowego pełnomocnika – aby przygotował wielką zmianę.

Stanowisko pełnomocnika rządowego objął Paweł Olszewski, dotychczasowy poseł PO, który nie ma doświadczenia w obszarze bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Do tej pory nie przestawił zamysłu, który miałby rozwiązać problemy wytknięte przez Bank Światowy i Najwyższą Izbę Kontroli. Udało mu się za to zaplanować audyt oznakowania na drogach w Bydgoszczy, czyli w regionie, w którym znajduje się jego okręg wyborczy.
Na Twitterze chwalił się też innym „sztandarowym” punktem jego planu poprawy bezpieczeństwa na drogach – nowelizacją, która od 19 września pozwala m.in. parlamentarzystom przyjmować mandaty na drodze (ale ich do tego nie zobowiązuje – nadal mogą zasłonić się immunitetem).

luz