Dziś rano zastępca komendanta miejskiej policji w Radomiu podczas wyprzedzania na drodze wjechał w pieszego. Na miejsce zdarzenia pojechał sam naczelnik radomskiej drogówki. Kierowcy nie zatrzymano prawa jazdy

I zastępca komendanta policji miejskiej w Radomiu – nadkom. Piotr Banaszkiewicz Fot. Policja
Do tego wypadku doszło dziś rano w okolicach miejscowości Dąbrówka Zabłotnia. Pierwszy zastępca komendanta policji miejskiej w Radomiu – nadkom. Piotr Banaszkiewicz, swoim prywatnym BMW wyprzedzał inny pojazd na drodze. Wjechał w pieszego. Poszkodowany ze złamaniem trafił do szpitala.
– Do zdarzenia doszło poza obszarem zabudowanym – mówi brd24.pl podinsp. Katarzyna Kucharska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Radomiu. Rzeczniczka potwierdza też, że pieszy nie miał wymaganych prawem elementów odblaskowych podczas poruszania się poza obszarem zabudowanym.
Zaznaczmy, że to wcale jednak nie oznacza, że kierowca nie ponosi winy – przed podjęciem manewru wyprzedzania każdy musi się upewnić, czy może go bezpiecznie wykonać.
Prawo jazdy nie zatrzymane
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy – na miejsce tego wypadku udał się osobiście naczelnik radomskiej drogówki. To o tyle ciekawe, że wobec tego naczelnika policjanci w komendzie zgłaszali wiele zastrzeżeń i toczy się w sprawie jego dotyczącej postępowanie prokuratorskie. Chodziło m.in. o ręczne sterowanie policjantami podczas interwencji. Funkcjonariusze opowiadali brd24.pl, że naczelnik nakazał im obligatoryjnie zatrzymywać prawo jazdy kierowcom po zdarzeniach z pieszymi.
Jednak – co w tych okolicznościach zaskakujące – zastępcy komendanta po tym wypadku z pieszym prawo jazdy nie zostało zatrzymane. – To była decyzja prokuratury i najwidoczniej nie było potrzeby zatrzymania uprawnień – odpowiada na pytanie o tę kwestię podinsp. Katarzyna Kucharska.
[AKTUALIZACJA] Jak przekazała nam policja, poszkodowany w wypadku opuścił już szpital. Postępowanie prowadzone jest w sprawie wypadku drogowego.
luz