Connect with us

Badania

BlaBla Car ogłasza: podróżowanie z pasażerami jest bezpieczniejsze. Czy to prawda?

BlaBla Car – serwis łączący kierowców z pasażerami – ogłosił wyniki sondażu zamówionego w TNS Sofres. Zdaniem badanych w nim osób kierowca z pasażerami jedzie bezpieczniej. Czy potwierdzają to naukowe badania?

Opublikowano

-

BlaBla Car – serwis łączący kierowców z pasażerami – ogłosił wyniki sondażu zamówionego w TNS Sofres. Zdaniem badanych w nim osób kierowca z pasażerami jedzie bezpieczniej. Czy potwierdzają to naukowe badania?

Kierowcy badani przez BlaBla Car twierdzą, że z pasażerami podróżują bezpieczniej. Fot. BlaBla Car

Kierowcy badani przez BlaBla Car twierdzą, że z pasażerami podróżują bezpieczniej. Choć serwis mógłby mieć na to dużo większy wpływ. Fot. BlaBla Car

Serwis BlaBla Car w Polsce jakiś czas temu pochwalił się wynikami badania zamówionego w TNS Sofres. Przepytano tysiąc kierowców nie będących użytkownikami BlaBlaCar, a także 4 115 kierowców używających serwisu (badanie w 10 krajach – Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Holandia, Polska, Rosja, Turcja)

Z sondażu wynikać ma, że kierowcy wiozący pasażerów jeżdżą bezpieczniej niż wtedy, gdy jadą sami.  – Wnioski są takie: kierowca, który w podróż zabiera pasażerów jedzie bardziej odpowiedzialnie. Bardziej uważa na drodze – opowiadała newsrm.tv Joanna Krobicka, community manager Poland, serwis wspólnych przejazdów BlaBlaCar. – Pasażerowie powodują też, że częściej się zatrzymuje. Zabieranie pasażerów utrwala też w kierowcach dobre nawyki, począwszy od sprzątania samochodu przed podróżą po ważniejsze rzeczy, jak sprawdzanie ciśnienia w oponach, do przestrzegania przepisów na drodze, przestrzegania ograniczeń prędkości – wyliczała.

Na stronie BlaBla Car próżno szukać jakichkolwiek informacji – choćby odsetka osób deklarujących zmiany zachowania podczas podróżowania z pasażerem.  Można sądzić, że są zbliżone do wyników badania BlaBla Car, które wiosną opisywała francuskojęzyczna prasa. W tamtym sondażu TNS Sofres aż 80 proc. francuskich kierowców deklarowało, że carpooling skłania ich do częstszego stosowania zasad ruchu drogowego i większej koncentracji za kierownicą. 59 proc. twierdziło, że wioząc pasażerów robią częściej przerwy w długich trasach. Tyle samo twierdziło, że bardziej zwraca uwagę na przestrzeganie ograniczeń prędkości. A 79 proc. uznało, że obecność pasażera wydłuża czas, w którym nie czują się znużeni podróżą.

Tyle sondaże i deklaracje. Ile mają wspólnego z badaniami opisującymi interakcje z pasażerami w kontekście wypadków drogowych?

Im więcej pasażerów, tym młody bardziej ryzykuje

Na pytania o rolę pasażera w kontekście bezpieczeństwa ruchu drogowego nie jest łatwo odpowiedzieć. Największą wiedzę mamy dziś w tym zakresie w odniesieniu do bardzo młodych kierowców. Ponieważ powodują stosunkowo najwięcej wypadków, przyglądano się im pod wieloma aspektami, w tym sprawdzano, jaki wpływ może mieć fakt przewożenia przez nich pasażerów.

Z badania opublikowanego w 2000 r. w „The Journal of the American Medical Associations” wynika, że ryzyko śmierci w wypadku dla keirowców w wieku 16 i 17 lat zwiększa się wraz ze wzrostem liczby przewożonych osób. Naukowcy przeanalizowali dane z wypadków  z lat 1992-1997 oraz z badania Nationwide Personal Transportation Survey z roku 1995.
Okazało się, że dla 16-letniego kierowcy, który wiezie jednego pasażera ryzyko zgonu na 10 mln wyjazdów wynosiło 1,39. Przy przewożeniu dwóch pasażerów ryzyko zgonu zwiększało się do 1,86. Natomiast przy przewożeniu trzech pasażerów wskaźnik ryzyka sięgał 2,82.
Dla siedemnastolatków wskaźnik ryzyka zgonu na 10 mln podróży wynosił odpowiednio: 1,48 (z jednym pasażerem), 2,58 (z dwoma pasażerami) i 3,07 (z trzema pasażerami).

Ryzyko zgonu rosło wraz z liczbą wypadków niezależnie od pory dnia czy płci kierowcy (choć oczywiście młodzi mężczyźni stanowią w ogóle grupę o podwyższonym ryzyku). Ryzyko śmierci w wypadku rosło w ten sposób głównie przy przewożeniu jako pasażerów mężczyzn i ogólnie pasażerów, którzy mają do 30 lat.

Amerykańskie podsumowanie odsłania też trochę to, jak relacje między pasażerem a kierowcą wpływają na zachowania tego drugiego. Przyjaciel czy znajomy kierowcy znacznie częściej może zachęcać do nieostrożnej jazdy i łamania zasad niż przewożony małżonek lub dziecko.
Do zachęcania do ryzykownych zachowań bardziej skłonni są też pasażerowie w wieku 16-24 lata niż pasażerowie w wieku 55 lat i starsi. Sama obecność fizyczna w pojeździe osób w wieku 16-24 lata częściej skłania młodego kierowcę do podejmowania ryzyka niż obecność w aucie pasażerów w wieku 55 lat i starszych. Obecność mężczyzny w pojeździe częściej skłania kobiety za kółkiem do ryzykownej jazdy niż obecność pasażerki i odwrotnie.

Obraz z tego badania daje pogląd na zachowania młodych kierowców z pasażerami. Trzeba jednak pamiętać, że nie wyszczególniono takich przypadków, jak przewóz obcych osób, które płacą za podwiezienie i mogą wystawiać oceny w publicznym serwisie carpoolingu. Można podejrzewać, że to w jakiś sposób wpływa dyscyplinująco na kierowcę.

Starsi kierowcy z pasażerami bardziej się dyscyplinują

Z tych samych amerykańskich analiz widać, że liczba przewożonych pasażerów zupełnie odwrotnie wpływa na kierowców w wieku 30-59 lat. W ich przypadku okazywało się, że im więcej osób przewożą, tym ryzyko śmierci w wypadku maleje – można więc wnioskować, że przewożąc osoby tacy kierowcy jeżdżą bardziej odpowiedzialnie.

Widać to dobrze na wykresie:

JAMA_pasazerowie_ryzyko

Kiedy pasażer pomaga?

Badacze z australijskiego Monash Universtity w 2001 r. zgłębiali z kolei interakcje między kierowcą a pasażerami, by wyłonić te okoliczności, w których pasażerowie wpływają pozytywnie – czyli zwiększają bezpieczeństwo podróżowania. W tym celu przejrzeli literaturę naukową na ten temat oraz dane wypadków z Australian Capital Territory. Przeprowadzili też telefoniczną ankietę z 872 mieszkańcami i badania fokusowe w trzech grupach (łącznie 28 osób). Czego się dowiedzieli?

Po pierwsze dokładnie tego samego, co wcześniej sprawdzili badacze amerykańscy we wspomnianym już wyżej badaniu. Ale też dowiedzieli się od pasażerów, że częściej są skłonni do zwrócenia uwagi na ryzykowną jazdę członkowi rodziny niż wtedy, gdy za kierownicą siedzi ich znajomy lub np. kolega z pracy. Młodzi badaniu ludzie przyznawali z kolei, że jako pasażerowie są skłonni zwrócić uwagę rodzicom za kółkiem, ale już rzadziej rówieśnikom, a jako kierowcy zastosują się raczej do uwag pasażerów-rodziców niż pasażerów-rówieśników.
Młodzi mężczyźni przyznawali, że nigdy nie interweniują, gdy kolega kierowca jedzie ryzykownie. A sami za kółkiem pokazują kolegom na co ich stać nawet wtedy, gdy nikt z pasażerów nie wywiera na to presji.

Wśród pomocnych zachowań kierowcy badani podkreślali ich rolę w pomocy np. w przejmowaniu rozmów telefonicznych, czy ostrzeganiu przed widocznym niebezpieczeństwem na drodze.
Australijczycy wyciągnęli z tego kilka wniosków dla całego systemu dbania o bezpieczeństwo: że należy większą uwagę zwrócić w kampaniach na pasażerów i odwołać się do ich wpływu, który mogą wywrzeć na młodego kierowcę. Uznali też, iż należy promować fakt, że zwrócenie uwagi kierowcy nie jest czymś negatywnym, tylko mającym istotny wpływ na bezpieczeństwo wszystkich jadących samochodem.

Wnioski?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć więc na to, jaki wpływ pasażerowie mają na przeciętnego kierowcę. Zależy to bowiem od jego wieku, doświadczenia, ale też od wieku pasażerów i ich asertywności.
Z pewnością podróżując z młodszym szoferem powinniśmy zwracać uwagę na jego zachowanie – zwłaszcza, gdy jesteśmy młodą dziewczyną, której może chcieć zaimponować? W takich sytuacjach nie należy bać się interweniować, bo przecież chodzi o nasze życie.
Statystyka pokazuje, że gdy podróżujemy ze starszym kierowcą, to ryzyko wypadku dzięki naszej obecności się obniża. Ale statystyka nie powinna usypiać naszej czujności – i wśród starszych, wydawałoby się doświadczonych kierowców, możemy natknąć się na różne osoby. W tym przypadku także powinniśmy stanowczo reagować na łamanie przez niego przepisów. Wyjdzie to na dobre i nam, i jemu.

BlaBla Car już w tym pomaga

Użytkownicy serwisu BlaBla Car mogą przyznawać oceny kierowcom, które klasyfikują ich od kategorii „Nowincjusz” do „Ambasador”. – Każda osoba może zapoznać się z profilami kierowców lub pasażerów jeszcze przed przejazdem – informuje Joanna Krobicka. –  Jeśli użytkownik otrzymał 30, 40, 50 pozytywnych ocen od innych pasażerów czy kierowców – podróż na pewno przebiegnie w miłym towarzystwie:) Takie narzędzia, jak informacje profilowe czyli imię, zdjęcie, mini-biografia, typ samochodu, a także weryfikacja numeru telefonu oraz adresu mailowego czy wspomniane opinie innych użytkowników BlaBla pomagają budować zaufanie w naszym serwisie.

Oceniane są rozmaite aspekty – np. miła atmosfera czy punktualność. Ale też, co istotne, styl jazdy.- Po odbytej podróży pasażerowie mogą także ocenić umiejętność prowadzenia samochodu przez kierowcę – taką ocenę wprowadziliśmy po to, aby pomóc innym pasażerom wybrać optymalnego kierowcę – informuje Krobicka. -. Te oceny są anonimowe – kierowca nie wie, jaką ocenę stylu jazdy wystawili mu poszczególni pasażerowie, więc jest to jak najbardziej obiektywna ocena, a średnia tych ocen wyświetla się na profilu kierowcy – tłumaczy.

A że w tym europejskim serwisie zarejestrowanych jest już – jak podaje właściciel – 20 milionów ludzi, ocenianie stylu kierowców z pewnościa ma  niebagatelny wpływ na poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Łukasz Zboralski