Connect with us

Filmy

Pieszy nagrał kierowcę, który nie ustąpił mu na przejściu. Policja postanowiła ukarać… pieszego za korzystanie z komórki

Opublikowano

-

Pan Paweł chciał wkroczyć na przejście dla pieszych w Poznaniu, ale widział, że pędzący kierowca może mu nie ustąpić. Więc zamiast postawić stopę na pasach, nagrał kierowcę. Wysłał film na policję. Ta skierowała sprawę do sądu, ale… w sprawie pieszego. Zdaniem funkcjonariuszy popełnił wykroczenie używając smartfona na „zebrze”

Pan Paweł 21 lipca szedł ulicą Ptasią w Poznaniu. Kiedy dochodził do przejścia dla pieszych widział, że zbliża się do niego szybko jadący kierowca. Pan Paweł nabrał wątpliwości, czy szofer zachowa się zgodnie z prawem i ustąpi mu pierwszeństwa. Zanim więc postawił stopę na pasach, włączył smartfon i nagrał sytuację. Miał rację. Kierowca się nie zatrzymał. Gdy przejechał, pan Paweł przemierzył przejście.

– Film wysłałem na policyjną skrzynkę „stop agresji”. Zostałem wezwany na przesłuchanie. Komisariat policji na Grunwaldzie tak tu działa, że film nie wystarczy i za każdym razem policja wzywa, by świadek wykroczenia przyszedł i złożył  osobiście zeznania. Poszedłem tam i zeznania złożyłem – opowiada brd24.pl pan Paweł. – Wysłuchali mnie, a potem wezwali mnie ponownie, w związku z kolejnym filmem, który przesłałem. I przy okazji tego spotkania odnieśli się do nagrania z kierowcą na przejściu dla pieszych. Powiedzieli, że z filmu nie wynika, by kierowca dopuścił się wykroczenia, bo to krótkie, 4-sekundowe nagranie. Powiedzieli jednak, ku mojemu zaskoczeniu, że z tej sprawy wyłączają odrębne wykroczenie i uważają, że popełniłem je ja – bo używałem telefonu podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych.

Pieszy przed sąd. Ale czy trzymanie telefonu to już wykroczenie?

– To było zdumiewające – opowiada pan Paweł. – Ponieważ ja telefon włączyłem dochodząc do przejścia, bowiem z daleka widziałem pędzącego kierowcę. Gdy już było ustawione nagrywanie filmu, przekraczałem przejście i wówczas nie patrzyłem w telefon, zajmowałem się patrzeniem na drogę.

Pieszy zdumiał się jeszcze bardziej, gdy otrzymał pismo z policji. Komendant Komisariatu Policji Poznań-Grunwald w Poznaniu 16 sierpnia złożył bowiem wniosek do Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu. To wniosek o ukaranie pana Pawła. Funkcjonariusze uznali, że po przesłuchaniu pieszego mają podstawę, by jako organ publiczny ukarać go za używanie telefonu na przejściu dla pieszych.

Rozprawa, którą sąd wyznaczył na 2 października, będzie ciekawa. Bowiem polskie prawo nie zabrania w ogóle korzystania pieszym z urządzeń elektronicznych. Zabronione jest tylko takie ich używanie podczas przechodzenia przez „zebrę”, które nie pozwala na właściwą  obserwację sytuacji na jezdni.

Prawo o ruchu drogowym zabrania „korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia na jezdnię lub torowisko lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również na przejściu dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni lub torowisku lub przejściu dla pieszych”.

Łukasz Zboralski