Connect with us

Społeczeństwo

Piesi: dość krwi na zebrach. Wręczyli politykom postulaty

Opublikowano

-

Organizacje walczące o prawa pieszych w Polsce zorganizowały wczoraj konferencje w całym kraju i przekazały wojewodom postulaty zmian. Chcą m.in. zapisów jednoznacznie potwierdzających pierwszeństwo pieszych przed wejściem na pasy i powiązania mandatów ze stawkami OC

Organizacje zajmujące się prawami pieszych domagają się m.in. podwyższenia mandatów za wykroczenia na drodze i powiązania ich ze stawkami OC

Wczoraj w całym kraju ogólnopolska Federacja „Piesza Polska” zorganizowała konferencje i wręczyła wojewodom postulaty zmian w prawie. Środowiska reprezentujące pieszych chcą, by politycy zrobili coś z dramatyczną sytuacją niechronionych uczestników ruchu drogowego. Na tle UE w Polsce ginie ich niepokojąco dużo (stanowią nawet ponad 30 proc. wszystkich śmiertelnych ofiar wypadków drogowych). W dodatku pogłębia się problem wypadków na przejściach dla pieszych – jest ich z roku na rok trochę mniej, ale są niestety cięższe w skutkach. W związku z tym na przejściach w Polsce ginie coraz więcej osób. Jak wskazywaliśmy w portalu brd24.pl liczba ofiar na „zebrach” rośnie już trzeci rok z rzędu.

Im #Chodziożycie

Czternaście organizacji społecznych rozpoczęło wspólną akcję #Chodziożycie. Wczoraj w całym kraju domagali się, by politycy zajęli się wreszcie zmniejszeniem wypadków z pieszymi. Przytaczali krwawe statystyki wypadków w Polsce i przypominali opisany przez brd24.pl raport z badania Instytutu Transportu Samochodowego – wskazał on, że blisko 90 proc. kierowców przekracza dozwoloną prędkość w obrębie przejść dla pieszych. Pokazał też, że złe zachowania pieszych takie jak np. patrzenie w smartfona czy słuchanie muzyki, są w istocie marginalne.

Przedstawiciele Federacji „Piesza Polska” wręczali wczoraj wojewodom swoje postulaty. Domagają się czterech zmian.

Mandaty w górę, kierowca niech ustępuję wkraczającym pieszym

Po pierwsze chcą, by wzorem innych krajów, zapisać jasno w polskim prawie, iż kierowca musi ustąpić pieszemu już w momencie, gdy ten wkracza na pasy. Dziś taki zapis istnieje jedynie w rozporządzeniu dotyczącym znaków i sygnałów drogowych. Nie ma go w ustawie, w związku z tym zapis pozostaje martwy.

Po drugie – domagają się też rewaloryzacji taryfikatora mandatów, który w Polsce nie zmienia się od 22 lat. Obowiązujące do dziś kary zatwierdzono, gdy średnia pensja wynosiła ok. 1100 zł. Zatem dzisiejszy najwyższy mandat – 500 zł, wynosił ok. 45 proc. średniej pensji. Gdyby odpowiadało to obecnemu średniemu wynagrodzeniu (ponad 5100 zł), to za przekroczenie prędkości kierowca mógłby zapłacić 2300 zł.
Organizacje pieszych chcą też – na co wskazywał już raport Polskiej Izby Ubezpieczeń – powiązania niektórych rodzajów wykroczeń na drodze ze stawką OC.

Trzecim postulatem jest wyegzekwowanie od kierowców przestrzegania ograniczeń prędkości – także za pomocą budowania odpowiedniej infrastruktury. Ale nie tylko. Organizacje pieszych chcą też tego, co dwa lata temu radził polskim politykom w Sejmie szef Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu Antonio Avenoso: ujednolicenia dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h. Polska jest jedynym krajem w UE, który z niewiadomych powodów pozwala w nocy kierowcom jeździć 60 km/h. Tymczasem jedynie do prędkości 50 km/h w zderzeniu z pieszym ten ma jeszcze 50 proc. szans na wyjście z wypadku żywym – po przekroczeniu tej bariery prędkości jego szanse na przeżycie radykalnie maleją.

Ostatni postulat to lepsze egzekwowanie przekroczeń prędkości. W Polsce system jest dziurawy jak sito. Gdy na Zachodzie 90 proc. mandatów za przekroczenia prędkości wystawiają automatyczne systemy, w Polsce ponad 90 proc. mandatów za to wystawia policja – a patroli nie jest tak dużo, by stały we wszystkich potrzebnych miejscach i o każdej porze. W dodatku – jak ujawnił niedawno NIK – polski system automatycznego nadzoru to jedna wielka fikcja. CANARD GITD nie wystawia nawet połowy mandatów za wykroczenia na drodze. W sumie do budżetu nie wpłynęło nawet 3 mld zł grzywien, a kierowcy nie są dyscyplinowani tak, jak być powinni.
Federacja „Piesza Polska” chce zwiększenia liczby fotoradarów na polskich drogach do 2000 urządzeń i zwiększenia odcinkowych pomiarów prędkości do 400 odcinków.

luz