Szeryf z Piaseczna. Sam źle zaparkował swoim BWM, ale innemu kierowcy urwał wycieraczkę

41-latek zdenerwował się, że ktoś zaparkował samochód zbyt blisko jego BMW. Więc „ukarał” tego kierowcę urywając mu wycieraczkę. Okazało się, że to on zaparkował na powierzchni wyłączonej z ruchu przed piaseczyńskim marketem. Usłyszał też zarzuty za uszkodzenie mienia

Do piaseczyńskich policjantów przyszedł 68-letni mężczyzna i poskarżył się, że ktoś zdewastował mu samochód na parkingu Leroy Merlin w Piasecznie. Stanął tam na miejscu parkingowym swoim pickupem i poszedł na zakupy. Gdy wrócił zobaczył, że ktoś urwał mu wycieraczkę w fordzie.

Policjanci zabezpieczyli monitoring parkingu i zdobyli dowody na to, co się stało. Okazało się, że kierowca zaparkowanego obok BMW zdewastował forda, po czym odjechał sprzed sklepu. Kiedy policjanci do niego dotarli, 41-latek tłumaczył, że zdenerwowało go to, iż ford był zaparkowany zbyt blisko jego auta, co utrudniało mu wejście do samochodu. Problem w tym, że to on zaparkował nie na miejscu parkingowym, a na powierzchni wyłączonej z ruchu (co przed tym marketem jest nagminne).

Mężczyzna został zatrzymany i tego samego dnia usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie objęte jest nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

ai