Faustyna zginęła w Dzień Dziecka. Kierowca jechał o 12 km/h za szybko. Odpowie przed sądem

Do tej tragedii doszło rok temu. W Dniu Dziecka 10-letnia Faustyna jechała rowerem po chodniku. Zjechała na jezdnię przed ciężarówkę. Zginęła. Okazało się, że zawodowy kierowca jechał przez miejscowość 62 km/h. Gdyby jechał 50 km/h, mógłby zapobiec tragedii – twierdzi prokuratura

Miejsce wypadku w miejscowości Kozodrza. To tu zginęła 10-latka na rowerze Fot. Policja

1 czerwca 2022 r. 10-letnia Faustyna wybrała się na przejażdżkę rowerem. Jeździła niedaleko swojego domu w miejscowości Kozodrza. W pewnym momencie niespodziewanie zjechała na jezdnię. Wprost pod koła ciężarówki. Dziewczynka zginęła.

Rok po wypadku Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec 36-letniego Bartłomieja K., kierowcy ciężarowego samochodu. Śledczy zauważają, że to 10-latka zmieniła kierunek jazdy i zajechała drogę kierowcy, ale ten mógłby uniknąć tragedii, gdyby sam nie łamał prawa na drodze.

Prokuratura ujawniła, że kierowca ciężarowego mercedesa jechał wówczas przez miejscowość 62 km/h. To o 12 km/h szybciej niż pozwalają przepisy. Biegły uznał, że gdyby kierowca trzymał się limitu prędkości w obszarze zabudowanym, to mógłby uniknąć potrącenia dziewczynki.

„Przede wszystkim z treści opinii biegłego z zakresu badań wypadków drogowych wynika, że co prawda bezpośrednią przyczyną wypadku był podjęty manewr przez Faustynę N., tak przekroczenie prędkości przez podejrzanego o 12 km na godz. miało bezpośredni związek przyczynowo–skutkowy z wypadkiem, gdzie, zakładając poruszenie się przez podejrzanego z przepisową prędkością, posiadał on fizyczne możliwości uniknięcia wypadku poprzez zatrzymanie się przed przecinającym torem jazdy pokrzywdzonej” – stwierdził cytowany przez PAP prokurator Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

ai