Connect with us

Kronika wypadków

Nowe informacje w sprawie śmiertelnego wypadku z dzieckiem w Wawrowie. Jak stał autobus?

Opublikowano

-

Kierowca BMW zabił 10-latka pakującego się z rodzicami na wyjazd do autokaru w Wawrowie. Portal brd24.pl ustalił nieoficjalnie, gdzie doszło do potrącenia

Wczoraj wieczorem (9 lutego) mieszkańcy jadący na wypoczynek zebrali się przy autobusie stojącym koło kościoła w Wawrowie niedaleko Gorzowa. Grupa rodzin jechała własnymi samochodami i autokarem, do którego pakowano bagaże. Wówczas – jak wynika z relacji świadków w lokalnych mediach – pomiędzy ludzi wjechał rozpędzony kierowca BMW. Uderzył w 10-letniego chłopca i uciekł z miejsca wypadku. Dziecko na miejscu reanimowali policjanci, ale nie udało się uratować jego życia. Rodzice dziecka zostali objęci pomocą psychologiczną w szpitalu.

„Gdyby ten kierowca zahamował, to chłopiec by żył. A on jak go potrącił, to przycisnął jeszcze pedał gazu i po nim przejechał, a następnie uciekł w stronę Czechowa. Było to ciemne, granatowe BMW o początkowych numerach rejestracyjnych PY” – mówił portalowi Gorzowianin.com Krzysztof Chrostek, sołtys Wawrowa. I dodawał: – To nie był wypadek. To było morderstwo dokonane przez bandytę, który po potrąceniu jeszcze przyspieszył.

Kierowca ciemnego BMW odjechać miał w stronę Czechowa. Policja z Gorzowa Wielkopolskiego powołała specjalną grupę poszukiwawczą. Funkcjonariusze proszą o kontakt osoby, które mogą mieć jakiekolwiek informacje o sprawcy wypadku.

Luki bagażowe otwarte na jezdnię – tam weszło dziecko

Jak nieoficjalnie ustalił portal brd24.pl autokar, który zabierał ludzi na wyjazd, stał częściowo w zatoce koło kościoła w Wawrowie. Luki bagażowe autokaru były jednak otwarte z obu stron – od strony zatoki i od strony jezdni. Według wstępnych ustaleń, gdy kończono wkładanie bagaży, 10-letni chłopiec prawdopodobnie chciał coś jeszcze schować w luku bagażowym i wyszedł na jezdnię, którą jechał kierowca BMW. Do uderzenia dziecka doszło więc na jezdni.

Miejsce śmiertelnego wypadku w Wawrowie Źródło: Google Maps

Miejsce śmiertelnego wypadku w Wawrowie Źródło: Google Maps

Łukasz Zboralski