Connect with us

Społeczeństwo

Posłowie w interpelacji: przez pierwszeństwo pieszych są korki, a piesi dokonują „wymuszeń”

Opublikowano

-

Trzej posłowie Koalicji Polskiej w interpelacji do ministra infrastruktury twierdzą, że obowiązek kierowców ustępowania pieszym wchodzącym na przejście powoduje w miastach korki, smog, a piesi często „wymuszają” zatrzymanie pojazdu
Posłowie (od lewej) Jan Łopata, Marek Sawicki i Mieczysław Kasprzak uważają, że nakaz ustępowania pieszym na przejściach, jaki obowiązuje prawie wszędzie w Europie, powoduje korki Fot. Adrian Grycuk/CC BY SA 3.0

Posłowie (od lewej) Jan Łopata, Marek Sawicki i Mieczysław Kasprzak uważają, że nakaz ustępowania pieszym na przejściach, jaki obowiązuje prawie wszędzie w Europie, powoduje korki Fot. Adrian Grycuk/CC BY SA 3.0

Wydawałoby się, że po zmianach w prawie dotyczących pieszych, które dostosowały nasze regulacje do tego, co istnieje w całej Europie Zachodniej, nie będzie już powrotu do dyskusji politycznych, jakie słyszeliśmy jeszcze dekadę temu – gdy zniweczono projekt pierwszeństwa pieszych posłanki Beaty Bublewicz.

A jednak znaleźli się posłowie, którzy wracają do retoryki z tamtych czasów i posługując się rzekomym zdaniem kierowców (niepopartym żadnymi danymi), podważają sens nakazu dla kierowców, by ustępowali pieszym zanim ci postawią stopę na „zebrze”.

„Zatory” i „wymuszenia”

Ludowcy, obecnie występujący jako Koalicja Polska – Jan Łopata, Marek Sawicki i Mieczysław Kasprzak – napisali interpelację do ministra infrastruktury „w sprawie pierwszeństwa pieszych na przejściach dla pieszych”. Wpłynęła 9 listopada.

Posłowie piszą w niej, że zmiana prawa 1 czerwca 2021 r. spotyka się „z dużą krytyką kierowców”. I przytaczają rzekome problemy, z którymi kierowcy mają się teraz spotykać na polskich drogach.

„W pierwszej kolejności należy zauważyć, iż obowiązek przepuszczania pieszych na przejściach jest szczególnie dolegliwy dla kierowców w dużych miastach, gdyż tamuje to ruch, przyczynia się do tworzenia zatorów i powoduje niemożność oszczędnej i ekologicznej jazdy, co w dużych skupiskach ludzkich znacznie wpływa na jakość powietrza” – piszą posłowie.

Dalej martwią się o to, że piesi wchodzą na przejście bez upewnienia się, czy nie nadjeżdża pojazd. I w związku z tym „wymuszają” zatrzymania pojazdów. A to powoduje, że jak kierowca wjedzie w pieszego, to – po zmianie przepisów – nie będzie już można na ofiarę przerzucić całej odpowiedzialności za zderzenie.

„Piesi, mając świadomość zmienionych przepisów, bardzo często wkraczają na przejścia, sądząc, iż pojazd zawsze się zatrzyma. Jak wskazują kierowcy, ze strony pieszych często mamy do czynienia ze swoistym „wymuszeniem” zatrzymania pojazdu. W świetle obowiązujących przepisów, a także pojawiającego się orzecznictwa, kierowca któremu nagle na przejście wtargnie pieszy, ma nikłe szanse na wyjście z takiej sytuacji „obronną ręką”, w razie gdy sprawa trafi do sądu powszechnego, chyba że będzie dysponował niezbitym materiałem dowodowym w postaci nagrań bądź zeznań naocznych świadków” – piszą posłowie Koalicji Obywatelskiej.

W związku z tymi zarzutami posłowie proszą ministra o wskazanie, czy liczba rannych i zabitych na przejściach rzeczywiście zmniejszyła się po wprowadzeniu nowego prawa. Proszą o podanie dokładnych danych, z rozbiciem na miesiące, dotyczących lat 2021 i 2022.

Gdyby posłowie czytali media, wiedzieliby już, że porównanie z 2021 r. niczego im nie pokaże – to rok z wyraźnie zaburzoną wypadkowością, której zwłaszcza w I kwartale tamtego roku, trudno wytłumaczyć. Natomiast szczegółowe porównanie okresu styczeń-październik z wielu lat, którego dokonał ostatnio serwis Konkret24 jasno wskazuje, iż w tym roku notujemy spadek zabitych pieszych na pasach o ok. 30 proc. w porównaniu do lat sprzed pandemii.

luz