Connect with us

Infrastruktura

Łosie wchodzą na autostrady. GDDKiA nie robi nic

Po śmiertelnym wypadku na A2 GDDKiA obiecała podnieść wysokość płotów. Minęły dwa lata. Nie zrobiła nic. A łosie coraz częściej wchodzą na drogi

Opublikowano

-

Po śmiertelnym wypadku na A2 GDDKiA obiecała podnieść wysokość płotów. Minęły dwa lata. Nie zrobiła nic. A łosie coraz częściej wchodzą na drogi

Wypadek z łosiem na A1 Fot. KG PSP

Na początku marca samochód uderzył w łosia na autostradzie A1. Kierowca został ranny. Fot. KG PSP

Ważący ponad pół tony łoś to pewnie jedna z ostatnich rzeczy, jakich polski kierowca może spodziewać się na autostradzie. Jednak te zwierzęta coraz częściej na nie wchodzą. A uderzenie w przeszkodę, która waży tyle co samochód Smart, przy prędkości 140 km/h kończy się jako ciężki wypadek.

Ludzie giną, GDDKiA obiecuje

Do najtragiczniejszego zderzenia z łosiem doszło w 2012 r. na autostradzie A2 (odcinek Stryków – Konin). W zwierzę, które weszło na autostradę, uderzył samochód osobowy. Autem podróżowała czteroosobowa rodzina. Kierowca zginął na miejscu, a trzy pozostałe osoby zostały ranne. W łosia wjechały jeszcze dwa inne pojazdy, na szczęście ich kierowcom nic się nie stało.
Ogrodzenie A2 na tym odcinku było zgodne z ministerialnym rozporządzeniem, miało od 1,5 m w terenie zabudowanym do 2 m na terenach migracji zwierząt. Tyle, że dwumetrowy płot dla łosia nie jest trudny do pokonania.
Dlatego pod koniec 2012 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zadeklarowała, że wymieni ogrodzenie na całym odcinku Stryków – Konin na wyższe – 2,5 m. Obiecał to w „GW” rzecznik łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji, Maciej Zalewski. Według szacunków inwestycja miała kosztować ok. 10 mln zł.

Sprawdziliśmy, jak GDDKiA zadbała o życie kierowców na A2. Zapytaliśmy, czy ogrodzenie jest już wyższe. – Jak dotąd siatka na tym odcinku nie została podniesiona – odpisał nam Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji. Dlaczego? Na to pytanie rzecznik nie odpowiedział do dziś.

Już troje rannych w 2014 r.

Tymczasem w tym roku wydarzyły się już dwa wypadki z łosiami. Oba na koncesyjnej autostradzie A1. Najpierw w styczniu łoś przechadzał się po AmberOne w okolicach miejscowości Olsze (pomorskie). W zwierzę uderzył samochód dostawczy, a potem najechał na nie jeszcze osobowy seat. Pasażerka osobówki została ranna. Do drugiego wypadku doszło w ubiegłym miesiącu. Wczesnym rankiem 4 marca Ford Mondeo uderzył w łosia na autostradzie A1 w pobliżu miejscowości Klonówka. 44-letni kierowca i pasażerka samochodu zostali ranni.

Jak zwierzę pojawiło się na ogrodzonej autostradzie? – Analiza dokonana przez operatora po zdarzeniu wykazała, że łoś wszedł na autostradę przez węzeł autostradowy Swarożyn z drogi krajowej nr 21 – mówi portalowi brd24.pl Anna Kordecka z Gdańsk Transport Company. Dodaje też, że po każdym zdarzeniu firma zarządzająca AmberOne Autostradą A1 wykonuje przegląd ogrodzenia. – Prowadzimy także monitoring populacji zwierzyny dużej występującej w pobliżu autostrady oraz stały monitoring funkcjonalności przejść dla zwierząt, w wyniku którego podejmujemy działania mające na celu zachęcenie zwierzyny do korzystania z przejść dla zwierząt, np. dodatkowe nasadzenia, układanie karpin – objaśnia.

Ogrodzenia na tym odcinku A1 dla łosi jest równie łatwe do pokonania, jak na feralnym odcinku A2. Ma tylko 2 m. Ale z tonu odpowiedzi operatora autostrady trudno wnioskować, by jego wysokość miała się zmienić. – Należy pamiętać, że ogrodzenie autostrady ma zminimalizować możliwości wtargnięcia zwierzyny na autostradę – zastrzega Kordecka. – Ogrodzenie autostrady wykonuje się w celu zmniejszenia niekorzystnego oddziaływania otaczającego środowiska na bezpieczeństwo uczestników ruchu.

Odcinek A2 Stryków – Konotopa lepiej chroniony

Bezpieczniejsza dla kierowców jest nowa autostrada A2 na odcinku od podwarszawskiej Konotopy do Strykowa. Tam po obu stronach zbudowano ogrodzenie wyższe niż przewiduje rozporządzenie. Zainstalowano siatkę o wysokości 2,2 oraz 2,5 m.
Jak tłumaczy Agnieszka Stefańska z mazowieckiego oddziału GDDKiA, wyższe ogrodzenie powstało w oparciu o raport oddziaływania na środowisko. – W tym wypadku na wysokość ogrodzenia wpływa ma występowanie na terenie Mazowsza szlaków migracyjnych m.in. szlaków migracyjnych łosi – zaznacza.
Mazowiecki odcinek A2 przeciął drogi, którymi łosie przechodziły z obszaru Puszczy Kampinoskiej w kierunku Lasów Pilickich, Doliny Wisły i Puszczy Kozienickiej. – Dlatego zaproponowana  została taka wysokość ogrodzenia autostrady, by  uniemożliwić zwierzętom wtargnięcie  na autostradę – tłumaczy Stefańska. – W tym wypadku w celu  ochrony życia i zdrowia kierowców konieczne okazało się ustawienie ogrodzenia o wysokości 220 cm i  250 cm.

luz