Connect with us

Badania

Wstrząsające badanie: Polacy najchętniej w UE poświęciliby życie pieszych na drodze

Opublikowano

-

Amerykański MIT badał w ankiecie, kogo w razie wypadku powinien ratować autonomiczny samochód. Polacy najrzadziej spośród mieszkańców UE chcieli ratować pieszych

Kogo powinien ocalić autonomiczny samochód: trójkę pasażerów samochodu czy trzy starsze osoby na pasach, które przechodzą na czerwonym świetle? To jeden z dylematów moralnych, na który odpowiadali internauci z przeszło 200 krajów świata. Źródło: moralmachine.mit.edu

Odpowiedzi internautów z całego świata na dylemat moralny – kogo ratować jeśli wypadek autonomicznego samochodu jest nieunikniony – pokazały, że respondenci z Polski mają dalece mniej empatii do pieszych niż inne europejskie narody.

Szczegółowe dane eksperymentu „Moral Machine” prowadzonego przez badaczy amerykańskiego Massachusetts Institute of Technology (MIT) wziął pod lupę Tomasz Kwarciński analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Sprawdził, jak odpowiadali polscy respondenci, którzy wzięli udział w eksperymencie badaczy MIT w porównaniu z innymi europejskimi nacjami (m.in. Francuzami, Norwegami). Okazało się, że o ile podobnie jak Francuzi wolelibyśmy zachować przy życiu osoby dbające o formę niż tych z otyłością, ludziom dajemy priorytet przed zwierzętami i w zbliżonym stopniu preferujemy ocalenie osób o wyższym statusie społecznym, to w temacie pieszych dzieli nas przepaść. Polacy jeśli chodzi o przyznanie priorytetu pieszym znaleźli się poniżej światowej średniej. Z takim nastawieniem wobec pieszych zajmujemy ostatnie miejsce w Unii Europejskie. Nikt inny w Europie nie okazał się tak nieczuły na możliwość zabicia niechronionych uczestników ruchu drogowego.

W porównaniu z Norwegią rozdźwięk ten jest jeszcze większy. Respondenci z tego kraju preferowali ocalenie przechodniów znacznie częściej niż wynosiła globalna średnia odpowiedzi.

Odpowiedzi polskich respondentów w porównaniu z Francuzami i globalną średnią. Źródło: Obserwator Finansowy, na podstawie opracowania Polskiego Instytutu Ekonomicznego

 

Polscy respondenci na tle Norwegów. Źródło: Obserwator Finansowy, na podstawie opracowania Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Brak empatii wobec pieszych widać w policyjnych statystykach wypadków. Z danych Komendy Głównej Policji za 2017 r. wynika, że na polskich drogach doszło do 7 911 potrąceń pieszych. W ich wyniku zginęło 861 osób, 7 473 zostały ranne.  W większości  wypadków z pieszymi to po stronie kierowcy leżała wina. Tak było w przypadku 66,3 proc. zdarzeń. Liczba wypadków z pieszymi w których to kierowca popełnił błąd i był winny zdarzenia, systematycznie rośnie. W 2014 r. wypadki z pieszym z winy kierowcy stanowiły 59,8 proc. wszystkich zdarzeń z pieszymi;  w  2015 r. – 63 proc.,  w 2016 r. już 66,1 proc. I takie proporcje utrzymały się w 2017 r.– w wypadkach z pieszymi kierowcy byli winni ich spowodowania w 66,3 proc. sytuacji. Co gorsza niebezpiecznie jest na przejściach dla pieszych. Już połowa potrącanych pieszych w Polsce, to ci na przejściach.

Para z dzieckiem w samochodzie czy trójka staruszków na pasach?

Jaka będzie sytuacja pieszych kiedy na drogi wyjadą w pełni autonomiczne samochody? Choć na moment kiedy takie auta będą dostępne dla zwykłego zjadacza chleba przyjdzie nam jeszcze poczekać, to już dziś trzeba pełną parą pracować nad regulacjami, którym samochody te będą podlegać. To, że i wówczas gdy zamiast człowieka władztwo nad kierownicą przejmie sztuczna inteligencja będą zdarzać się wypadki, jest pewne. Otwartym pozostaje pytanie, jak w sytuacji dylematu moralnego powinna zachować się maszyna. Przyjdzie czas kiedy nie tyle konstruktorzy co stanowiący prawo będą musieli o tym zdecydować. Temu by ruszyć z tą dyskusja i sprawdzić jakie decyzje podjęliby ludzie z różnych zakątków świata, w różnym wieku, z różnych kultur i różnej pozycji społecznej ma służyć „The Moral Machine experiment”, który naukowcy MIT uruchomili w w 2014 r.

Za pośrednictwem Internetu mógł w nim wziąć udział każdy (nadal jest to możliwe, wystarczy wejść na stronę eksperymentu). Naukowcy postawili uczestnikom badania 13 pytań – o to jaką decyzję by podjęli np. jeśli w przypadku awarii hamulców w samochodzie autonomicznym musieliby wybrać między życiem trójki pasażerów auta (dorosłego mężczyzny, dorosłej kobiety i chłopca), a trójką starszych osób (dwóch mężczyzn i kobiety), które w dodatku przechodzą na czerwonym świetle. Na platformie eksperymentu badaczy MIT uczestnicy mogli nie tylko odnieść się do postanowionego przez naukowców dylematu, ale też dodawać własne i stawiać je pod rozwagę innym uczestnikom badania.

40 milionów decyzji z 233 krajów

Rozmach badana zaskoczył nawet samych naukowców. Przez cztery lata trwania eksperymentu zebrali 40 milionów decyzji milionów ludzi z 233 krajów mówiących w 10 różnych językach.W październiku w piśmie „Nature” opublikowali wyniki eksperymentu na podstawie dotychczas zebranych odpowiedzi. Uśrednione dane  pokazały, że ludzie są bardziej skłonni do tego, by ocalić człowieka poświęcając zwierzęta. Przy życiu wolimy zostawić też większą grupę ludzi niż mniejszą, wolimy uratować dziecko niż osobę starszą. Chętniej przy życiu zostawimy kobiety niż mężczyzn.

Badacze zwrócili także uwagę, że priorytety zmieniają się w zależności od tego, czy pochodzimy z kraju o kulturze indywidualistycznej czy takiej, w której większą wagę przykłada się do wspólnoty. Respondenci pochodzący z kultur, w których nacisk kładziony jest na indywidualizm odpowiadali, że należy ocalić jak największą grupę ludzi. Badani z kultur wspólnotowych, gdzie dużym szacunkiem darzy się starszych byli mniej zdecydowani by w sytuacji dylematu ratować młodych.

„Nigdy w historii ludzkości nie pozwalaliśmy maszynom na samodzielne decydowanie o tym, kto powinien żyć, a kto umrzeć. I to w ułamku sekundy, bez nadzoru w czasie rzeczywistym” – napisali badacze MIT w swoim artykule dla „Nature”. „Teraz będziemy musieli przejść przez ten most i nie będzie to dotyczyło toczących się z dala od nas operacji wojskowych, ale najbardziej przyziemnego aspektu naszego życia – codziennego przemieszczania się. Zanim pozwolimy naszym samochodom podejmować decyzje o charakterze etycznym, musimy przeprowadzić globalną” – dyskusję, tak by nasze preferencje dotarły do firm, które opracują algorytmy moralne, oraz do decydentów odpowiedzialnych za regulacje” – dodali.

AN