BMW, młody kierowca, prędkość i śmierć. To powtarzalny problem

W Tychach młody kierowca wbił się BMW w słup bramownicy nad jezdnią. Według policji jechał za szybko. Zginęła jego pasażerka

Kierownica BMW leżąca na ulicy w okolicach wraku Fot. Policja

Do tego wypadku doszło w niedzielę wieczorem (4 lutego) w Tychach na drodze krajowej nr 44. To odcinek z długą prostą, gdzie – niestety – kierowcy mogą rozpędzić samochody do olbrzymich prędkości. Tak właśnie, zdaniem policji, zrobił 20-latek kierujący BMW. Wieczorem rozpędził się tak na ulicy Oświęcimskiej, że utracił panowanie nad pojazdem, zjechał prosto w słup bramownicy. Auto zostało kompletnie zniszczone. W wypadku zginęła na miejscu pasażerka samochodu. Kierowca z urazem ręki został przewieziony do szpitala, a następnie zatrzymany w policyjnej izbie zatrzymań.

W wypadku spowodowanym przez młodego kierowcę w Tychach zginęła jego pasażerka Fot. Policja

Przy okazji tego wypadku uwagę zwraca niezabezpieczona infrastruktura. Ulica wygląda w tamtym miejscu prawie jak autostrada, jednak słupy bramownicy wiszącej nad jezdnią nie są zabezpieczone żadną barierą. Gdyby były, być może to złe zachowanie kierowcy nie musiałoby zakończyć się śmiercią jego pasażerki…

Słup bramownicy, w który uderzył kierowca BMW nie był zabezpieczony Fot. Policja

luz