W sobotę w okolicach Olsztyna 30-letni mężczyzna roztrzaskał samochód o drzewa. Zginął na miejscu
Niedawno w Warmińsko-Mazurskiem zginęło dwóch lokalnych biznesmenów. Rozpędzili się tak w porsche, że auto odbijało się od drzew i jego części zbierano potem daleko z pól, a nawet z drzew [CZYTAJ O TYM].
Po trzech tygodniach pod Olsztynem następny kierowca roztrzaskał auto tak, że zostały z niego tylko strzępy. W sobotę na drodze wojewódzkiej nr 593 (Dobre Miasto – Jeziorany) 30-letni mężczyzna stracił panowanie nad osobowym audi i uderzył w drzewa. Wypadł z pojazdu i zginął na miejscu.
Zdjęcia z wypadku pokazują, że samochód został rozerwany na kawałki. Zdaniem policjantów prawdopodobną przyczyną była nadmierna prędkość, z jaką jechał 30-latek. Policjanci poinformowali, że licznik samochodu zatrzymał się na 180 km/h.
ai