Connect with us

Prawo

Rząd przyjął projekt podwyższający kary dla kierowców. Mandat nie 5 ale nawet 6 tys. zł

Opublikowano

-

Rząd przyjął już projekt nowelizacji, która znacznie podwyższy w Polsce kary za wykroczenia i przestępstwa na drogach – ujawniło Ministerstwo Infrastruktury. Do dziś nie wiadomo jednak, jak w szczegółach wyglądają zapisy, projektu nie ujawniono. Wszystko wskazuje na to, iż zobaczymy go dopiero po przesłaniu do Sejmu. Nowe prawo ma zacząć obowiązywać od 1 grudnia tego roku
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: Twitter/Kancelaria Premiera

Rząd Mateusza Morawieckiego przyjął już projekt zmian prawa, który znacznie zaostrzy kary dla kierowców. Teraz projekt trafi do Sejmu Źródło: Twitter/Kancelaria Premiera

Przysłowiowy „walec PiS” zaczął swoją jazdę. Rząd Mateusza Morawieckiego naprawi zapóźnienie, w które wpędzały nasz wszystkie kolejne rządy od ponad 20 lat – czyli urealni kary za wykroczenia i przestępstwa drogowe. Było to konieczne, bo po tym czasie najwyższy mandat w kwocie 500 zł przy wieloletnim wzroście wynagrodzeń przestał być już tak skuteczną grzywną, jaką był 23 lata temu.

Portal brd24.pl pierwszy informował, że projekt zmian trafił do wykazu prac legislacyjnych rządu [czytaj o tym]. W wykazie opisano, dlaczego rząd wprowadza zmianę i jakie są jej główne kierunki. Jednak pełna treść nowelizacji – czyli faktyczne zapisy ustawowe – nie zostały ujawnione. Na to dopiero czekaliśmy.

Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury poinformowało dziś, że rząd przyjął już projekt nowelizacji w tej sprawie „w trybie obiegowym”.

„Koniec z pobłażliwością dla piratów drogowych. Statystki drogowe nie kłamią, wciąż na naszych drogach ginie zbyt dużo osób, każdego dnia przybywa rannych. Wypadki drogowe to nie tylko trauma poszkodowanych i ich bliskich, lecz także koszty dla gospodarki. Straty dla budżetu państwa z tytułu zdarzeń drogowych są szacowane na ponad 56 mld zł rocznie, w 2018 roku koszty te stanowiły 2,7 proc. polskiego PKB” – powiedział cytowany w komunikacie resortu minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Wiadomo więc, że teraz nowelizacja trafi do Sejmu (najprawdopodobniej już w sierpniu), gdzie zajmą się nią posłowie. Nadal nie wiadomo, co dokładnie trafi do parlamentu – rząd nie ujawnił nadal zapisów ustawy. I – jak się wydaje – zrezygnowano też przy tym projekcie z konsultacji publicznych.

Może to wskazywać na pełną determinację premiera Mateusza Morawieckiego do jak najszybszego wprowadzenia zmian.

Aż 6 tys. zł mandatu od policji

Z wcześniejszych obszernych zapowiedzi rządu i Ministerstwa Infrastruktury wynika, że maksymalne stawki grzywien nakładane przez policję w postępowaniach mandatowych mają dla kierowców wzrosnąć dziesięciokrotnie – do 5 tys. zł. Dziś resort infrastruktury podał, że w przypadku zbiegu różnych wykroczeń policja będzie mogła nałożyć jeszcze wyższy mandat – 6 tys. zł.
Opłacenie mandatu od razu podczas policyjnej kontroli będzie dawało szansę na zmniejszenie kary o 10 proc.

Zaplanowano też progresję kar. Np. za przekraczanie prędkości o 30 km/h będzie można zostać ukaranym relatywnie niskim mandatem, ale drugie takie samo wykroczenie w ciągu 2 lat od pierwszego oznaczać ma minimalny mandat w kwocie 3 tys. zł.

Zachowania kierowców zagrażające życiu i zdrowiu pieszych karne będą mandatem minimum 1,5 tys. zł. Recydywa w takim zachowaniu oznaczać będzie, że kolejny mandat będzie na minimum 3 tys. zł.

Omijanie rogatek na przejazdach drogowo-kolejowych czy wjazd na przejazd, z którego nie można zjechać oznaczać będzie minimum 2 tys. zł kary.

Grzywne nakładane przez sąd – gdy policja rezygnuje z nałożenia mandatu – też będą większe. Zamiast maksymalnie 5 tys. zł, jak jest dziś, sąd będzie mógł ukarać kierowcę kwotą nawet 30 tys. zł

Minimalny mandat za kolizję – 1,5 tys. zł.

Resort infrastruktury podał dziś – wcześniej o tym nie informowano – że zmienią się też stawki grzywien za spowodowanie kolizji. „Nowym rozwiązaniem jest kara grzywny w wysokości nie mniejszej niż 1,5 tys. zł w przypadku uszkodzenia mienia przez sprawcę wykroczenia lub spowodowania naruszenia ciała poszkodowanego lub rozstroju zdrowia, których leczenie trwa nie dłużej niż 7 dni” – informuje Ministerstwo Infrastruktury.

Wyższe kary za jazdę bez prawa jazdy

Prowadzenie pojazdu bez wymaganego uprawnienia będzie skutkowało karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł. Jeśli sprawca ww. wykroczenia w ciągu 2 lat popełni takie wykroczenie ponownie, to kara grzywny wyniesie nie mniej niż 2 tys. zł.

Majstrowanie przy tachografie – 3 miesiące pozbawienia prawa jazdy

Rząd zaplanował też większe represje dla kierowców zawodowych, którzy oszukują i przekraczają dopuszczalny czas jazdy. Ingerencja w tachograf wiązać będzie się teraz z utratą uprawnień do kierowania pojazdami na 3 miesiące.

Punkty karne powiązane z OC

Punkty karne kasować będą się nie po roku, ale dopiero po dwóch latach. I nie będzie już można zapłacić za kurs, dzięki któremu zredukuje się ich pewną liczbę. W dodatku firmy ubezpieczeniowe dostaną wgląd do informacji o punktach karnych kierowców – posiadanie punktów karnych oznaczać będzie wzrost stawki ubezpieczenia OC.

Przepadek pojazdu

Zaplanowano, że pijany lub odurzony kierowca, który spowoduje na drodze zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym obligatoryjnie tracił będzie samochód. Bez względu na to, do kogo pojazd należy.

Czytaj więcej o planach nowych kar

Łukasz Zboralski