Connect with us

Społeczeństwo

Ceny egzaminów na prawo jazdy w górę? Ujawniono projekt poselski PiS

Opublikowano

-

Marszałkowie mają dawać dotacje WORD-om, będą też mogli podwyższyć ceny egzaminów na prawo jazdy, a zarobki egzaminatorów mają stać się wolnorynkowe. To zakłada ujawniony projekt poselski PiS. W ten sposób Ministerstwo Infrastruktury chce zgasić pożar w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego?
Plac manewrowy do przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy Źródło: YouTube/WORD Warszawa

Plac manewrowy do przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy Źródło: YouTube/WORD Warszawa

Od jakiegoś czasu Ministerstwo Infrastruktury próbuje zgasić pożar w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego. Protestują tam egzaminatorzy. Część przestała prowadzić egzaminy na prawo jazdy. Domagają się bowiem podwyżki wynagrodzeń, a negocjacje z resortem na razie kończyły się fiaskiem.

Ministerstwo miało pomysł, jak zapewnić pieniądze na wynagrodzenia dla egzaminatorów. W portalu brd24.pl ujawniliśmy, że przygotowano zmianę prawa, która umożliwiłaby wprowadzenie obowiązkowych 28-godzinnych szkoleń w WORD-ach dla kierowców przekraczających limit punktów karnych.

Pomysł bym prosty – kierowcy nie mają być kierowani na egzaminy sprawdzające, ale po przekroczeniu liczby 24 punktów karnych mieliby odbywać szkolenie. W nieoficjalnych rozmowach przedstawicieli resortu z osobami z WORD-ów mówiono, że koszt takiego szkolenia mógłby wynieść nawet 2 tys. zł.

Wszystko wskazuje, że ten pomysł – po publikacjach prasowych – został na razie w ministerstwie Andrzeja Adamczyka zatrzymany. Problem z protestującymi egzaminatorami jednak pozostał. I właśnie wyciekł do sieci dokument, który pokazuje, że resort chce rozwiązać tę sprawę w zupełnie inny sposób – zrzucając zdobycie pieniędzy na podwyżki dla egzaminatorów na marszałków województw (którzy oficjalnie pełnią nadzór nad WORD-ami).

Więcej za egzamin i dotacje dla WORD-ów z budżetu marszałka?

Okazuje się, że powstał inny projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. To projekt poselski. Nie ma jeszcze numeru, nie wiadomo nawet, czy złożono go w Sejmie (część posłów PiS, których o to pytaliśmy, jeszcze o takim dokumencie nie słyszała). Przygotowaną nowelizację ujawnił w sieci Mariusz Sztal, były egzaminator na prawo jazdy, instruktor nauki jazdy ze szkoły IntroHL.

Do tej pory wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego utrzymywały się z tego, co same zarobią. Projekt posłów PiS – z datą utworzenia 29 września 2022 r. – zakłada tu dużą zmianę. Przewiduje bowiem wprowadzenie „dopłat” do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego z budżetów urzędów marszałkowskich. Zgodnie z założeniami dopłata z budżetu samorządu będzie mogła sięgać 50 proc. kosztów WORD-u. Wygląda więc na to, że pieniądze na podwyżki dla protestujących egzaminatorów rząd – rękami posłów – chce znaleźć w kieszeniach samorządowców.

Więcej pieniędzy dla WORD-ów ma być też z samych egzaminów. Nowelizacja zakłada bowiem uwolnienie stawek za egzamin do pewnych limitów. Limity te są trochę wyższe niż obecne ceny egzaminów na prawo jazdy:

50 zł – tyle maksymalnie będzie mógł kosztować egzamin teoretyczny na prawo jazdy (obecnie 30 zł)

200 zł – tyle będzie mogła kosztować część praktyczna egzaminu na kategorie: AM, A1, A2, A, B1, B, C1, D1 lub T. Do tej pory ceny te kształtują się następująco: AM – 140 zł; A1, A2, lub A – 180 zł; B – 140 zł; B1, C1, D1 lub T – 170 zł.

250 zł – tyle będzie mógł kosztować egzamin praktyczny na kategorie: B+E, C1+E, C, C+E, D, D1+E , D+E. Do tej pory egzaminy kosztują odpowiednio: C, D lub B+E – 200 zł; C1+E, C+E, D1+E lub D+E –  245 zł.

Ostatnia zmiana w tej nowelizacji to „urynkowienie” wynagrodzeń egzaminatorów na prawo jazdy. Uznano, że warunki ich wynagrodzeń ustalać ma każdy sejmik województwa – z zaznaczeniem, że nie mogą być mniej korzystne, niż dotychczasowe.

Projekt zakłada, że ustawa weszłaby w życie 1 stycznia 2023 r.

ZOBACZ CAŁY PROJEKT NOWELIZACJI W PDF

Łukasz Zboralski