Ministerstwo wyda 600 mln zł na likwidację blisko 450 niebezpiecznych miejsc na drogach

Resort infrastruktury i budownictwa ogłosił plan likwidacji miejsc niebezpiecznych. Zakłada 448 modernizacji na drogach krajowych w tym roku. Koszt: 600 mln zł

Minister Andrzej Adamczyk i wiceminister Jerzy Szmit zapowiedzieli program likwidacji niebezpiecznych miejsc na drogach krajowych. Fot. Łukasz Zboralski/brd24.pl

Minister Andrzej Adamczyk ogłosił dziś na konferencji prasowej rozpoczęcie programu likwidacji niebezpiecznych miejsc na drogach krajowych. – Wiele mówimy na temat wielkich inwestycji drogowych: autostrad, dróg ekspresowych. Gdzieś ginie nam to, co też jest niezbędne czyli bezpieczne drogi i to te, które już istnieją – podkreślał szef resortu infrastruktury i budownictwa.

Jako rozwiązanie zaproponował Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych. – W tym roku przebudowanych i zmodernizowanych będzie 448 miejsc na drogach krajowych – wyliczał minister Adamczyk. – Remonty te będą zabezpieczały pieszych, ale i kierowców. Wydamy na to ponad 600 mln zł. Rok temu ta kwota była o połowę mniejsza – podkreślał i zaznaczał: – W poprawę stanu dróg, infrastruktury drogowej, a co za tym idzie w poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, warto inwestować każde pieniądze.

Minister dodał też, że to pierwszy krok w zmianie filozofii dbania o bezpieczeństwo drogowe w Polsce. – Odchodzimy od poprzednich metod związanych z nakładaniem na kierowców kontyngentów mandatowych – mówił Adamczyk.

Wiceminister Jerzy Szmit wyliczał, że GDDKiA zdiagnozowała na swoich trasach ok. 3 tys. miejsc, które są niebezpieczne. Na początek resort zajmie się więc jedną szóstą z nich. – Pieniądze na ten cel pochodzić będą z Krajowego Funduszu Drogowego i budżetu państwa planowanego w ramach corocznych programów GDDKiA – mówił Szmit. Zapowiedział też, że dodatkowo 800 mln zł wydane zostanie w ramach Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej.

Próbowaliśmy na konferencji dowiedzieć się, jaka była metodologia wyboru miejsc niebezpiecznych i jak wybrano pierwszych 448 z 3 tys. – To są miejsca wytypowane przez GDDKiA – odpowiadał minister Adamczyk. – Ale też uwzględniano wnioski samorządów i lokalnych społeczności. Chodzi o to, by czasem zbudować chodnik lub przebudować drogę wcześniej, zanim dojdzie do tragedii.

Czy taki sam program może zostać zrealizowany na drogach samorządowych? – Przede wszystkim musimy skupić się na tym, że dziś jakość dróg budowanych przez samorządy jest niska pod względem technicznym. Jeśli wydajemy tak duże kwoty na ten cel, to musimy zadbać, by te drogi spełniały wymagania techniczne i żebyśmy za 2-3 lata nie zastanawiali się nad remontowaniem tych tras.

Zobacz listę 448 miejsc, które zostaną przebudowane w 2016 r.

Łukasz Zboralski