Connect with us

Społeczeństwo

Nie kręć w Austrii, bo to dużo kosztuje

Kamerka z okna! Takie hasło musicie zapamiętać, gdy wybieracie się wakacyjną trasą wiodącą przez Austrię. Mandaty są surowe, a gdy zabraknie pieniędzy, policja może wziąć w zastaw cenne przedmioty

Opublikowano

-

Kamerka z okna! Takie hasło musicie zapamiętać, gdy wybieracie się wakacyjną trasą wiodącą przez Austrię. Mandaty są surowe, a gdy zabraknie pieniędzy, policja może wziąć w zastaw cenne przedmioty

Austria. Fot. Giuseppe Milo/CC-BY-2.0

Austria. Fot. Giuseppe Milo/CC-BY-2.0

Ten, kto nie jedzie do Wiednia na sznycel lub tort Sachera (i uwaga na przejadanie się, bo jak ostrzega polski MSZ – mimo karty EKUZ za pobyt w austriackich szpitalach trzeba płacić ryczałtową opłatę wynosząc ok. 20 euro za dobę!), może i tak mieć Austrię na swojej wakacyjnej trasie – bo przez ten kraj wiedzie jedna z najszybszych z Polski tras na Bałkany czy do Włoch.

Nie wystarczy zadbać o winietę (uwaga na dodatkowe opłaty np. przejazd tunelem), dobry stan opon, hamulców, posiadanie apteczki i kamizelki odblaskowej oraz w zimie opon zimowych czy łańcuchów – bo policja bardzo skrupulatnie prowadzi kontrole stanu technicznego – trzeba też zdjąć rejestrator jazdy. Bo austriackie prawo nie pozwala nagrywać innych na drodze.

Austriacy uważają bowiem, że do monitorowania innych ludzi prawo mają tylko służby. I koniec, kropka. Tamtejsi kierowcy nic nie wskórali ani w Federalnym Sądzie Administracyjnym, ani w tamtejszym Trybunale Administracyjnym. Oficjalna wykładnia jest taka: nagrywanie innych samochodów i kierowców to naruszanie ustawy o ochronie danych osobowych. Nic nie wskórał nawet austriacki biznesmen, który chciał montować kamerę nagrywającą w niskiej rozdzielczości (brak możliwości identyfikacji) a dopiero po wstrząsie przy wypadku odkodowującą obraz. Urząd Ochrony Danych nie dał zezwolenia na instalację takiego sprzętu.

Najlepiej więc przed przekraczaniem granicy wideorejestrator upchnąć do samochodowego schowka. To może ocalić od wydania 10-25 tys. euro. Bo taką karę można za to dostać. A gdy kierowca nie ma pieniędzy na mandat, policja może w zastaw wziąć cenne przedmioty.

W Austrii lepiej mieć się na baczności także z winem do obiadu. Bo sankcje zaczynają się szybciej niż w Polsce – już przy 0,1 promila alkoholu w organizmie. Do zawartości 0,49 promila kara zależy od zdolności do kierowania pojazdem, a tę oceniają policjanci. A kto ma 0,5 promila, ten nawet gdy nie spowodował kolizji musi liczyć się nie tylko z mandatem sięgającym 6 tys. euro, ale też odebraniem prawa jazdy i kilkumiesięcznym pozbawieniem wolności.

Warto też dodać szczególne ostrzeżenie dla inwalidów, którzy dysponują odpowiednią polską kartą i naklejką na szybę. Otóż wiedeńska policja nie respektuje polskich dokumentów w tej sprawie – tłumaczy to wielką skalą nadużyć ze strony naszych rodaków. Za parkowanie można więc dostać słony mandat, choć teoretycznie ma się prawo stanąć w takim miejscu.

6_info_brd

CO JESZCZE JAKO KIEROWCA MUSISZ WIEDZIEĆ O PRZEPISACH W AUSTRII:

Polskie prawo jazdy i ubezpieczenia wystarczą, by poruszać się drogami po Austrii. Z jednym wyjątkiem – osoby, które nie ukończyły 18. roku życia nie mogą w tym kraju kierować pojazdami mechanicznymi nawet, gdy posiadają prawo jazdy.
Kierowcy wykonujący manewr cofania lub parkowania nie muszą mieć zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Prędkość:

Dopuszczalna prędkość dla pojazdów osobowych wynosi:

– 50 km/h w obszarze zabudowanym,
– 100 km/h w na drogach poza obszarem zabudowanym,
– 130 km/h na drogach ekspresowych i autostradach.

Alkohol:

Dopuszczalne stężenie alkoholu w organizmie kierowcy do 0,1 promila. Zawartość 0,1 – 0,49 promila to wykroczenie za które karę przyznają policjanci w zależności od ich oceny zdolności kierowcy do prowadzenia pojazdu. Stężenie 0,5 promila i więcej to surowe konsekwencje prawne – wysoki mandat, odebranie prawa jazdy i ograniczenie wolności do kilku miesięcy.

Dziecko w samochodzie:

Dzieci do 150 cm wzrostu muszą być przewożone w foteliku samochodowym. Dzieci starsze niż 14 lat, ale mające mniej niż 150 cm wzrostu mogą być przewożone zapięte tylko w pasy bezpieczeństwa – jeśli pasy nie przebiegają przez ich szyję.
Bez fotelika mogą jechać dzieci z poważną niepełnosprawnością przewożone na tylnym siedzeniu samochodu oraz dzieci przewożone na tylnym siedzeniu taksówki.

Wyposażenie samochodu i inne:

Samochód powinien być wyposażony w zestaw do udzielania pierwszej pomocy, trójkąt ostrzegawczy i kamizelkę odblaskową.
Używanie opon zimowych jest obowiązkowe od 1 listopada do 15 kwietnia, jeśli warunki na drodze tego wymagają.

Źródło danych: MSZ, Going Abroad KE
UWAGA: Dochowujemy wszelkiej staranności, by przedstawić aktualne dane – każdy kierowca powinien je jednak dla własnego bezpieczeństwa sprawdzić w kraju docelowej wycieczki

Tekst powstał w ramach akcji edukacyjnej „Niezła jazda w innych krajach” wspieranej przez AXA

Banner AXA