W miejscowości Silin policja odnalazła dwie ofiary przy drodze. Wszystko wskazuje na to, że kierowca najpierw zabił rowerzystę, a po kilkuset metrach wypadł z jezdni i sam zginął w zderzeniu z drzewem

Wypadek, znak. Fot. Policja
Do tego wypadku doszło wczoraj (4 października) w miejscowości Silin koło Ostródy. Policja poinformowana o wypadku śmiertelnym ustaliła na miejscu, że ma do czynienia z dwiema ofiarami. Potrącony przez samochód zginął 60-letni rowerzysta, mieszkaniec gminy Morąg. 400 m dalej od miejsca jego śmierci leżało ciało kierowcy osobowej toyoty.
Zdaniem policji najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń to ta, że kierowca samochodu zabił rowerzystę i po tym zderzeniu jechał dalej. Kilkaset metrów za miejscem wypadku sam wypadł z drogi i uderzył w drzewo.
ai