Connect with us

Społeczeństwo

Promocja dla piratów w kitlach. W Białymstoku dostaną zniżkę na kurs redukujący punkty karne

Opublikowano

-

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego o 25 proc. obniżył cenę kursów redukujących punky karne dla lekarzy. Dyrektor tego WORD-u z partii PiS sam kiedyś stracił prawo jazdy za przekroczenie liczby punktów karnych
Przemysław Sarosiek, dyrektor WORD w Białymstoku wcześniej kandydował w wyborach samorządowych z listy PiS. Fot. mat. prasowe

Przemysław Sarosiek, dyrektor WORD w Białymstoku wcześniej kandydował w wyborach samorządowych z listy PiS. Fot. mat. prasowe

Samo przywrócenie możliwości odkupowania punktów karnych w Polsce było kuriozalne, ale blednie przy tym, co zaproponował właśnie Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Białymstoku, który takie kursy oferuje. Dyrektor WORD wraz z dwoma radnymi na specjalnej konferencji poinformował, że jego ośrodek będzie miał specjalną zniżkę dla… personelu medycznego, który chce zredukować punkty karne.

– Zdaję sobie z tego sprawę, że 950 zł to spory wydatek. Szukaliśmy różnego rodzaju rozwiązań, żeby zacząć stosować zniżki – tłumaczył na konferencji dyrektor WORD w Białymstoku Przemysław Sarosiek. Dodawał, że personel medyczny z całego kraju będzie mógł skorzystać z 25-procentowej bonifikaty za kurs reedukacyjny.

Razem z dyrektorem WORD pomysł obniżek przedstawiało dwoje radnych PiS z Białegostoku. – Niejednokrotnie w tym zamęcie i pośpiechu w służeniu drugiemu człowiekowi też popełniają błędy i te punkty karne na swoim koncie gromadzą – tłumaczyła potrzebę obniżki Katarzyna Siemieniuk cytowana przez „Kurier Poranny”.

– Nie wyobrażamy sobie, żeby ratownicy medyczni, lekarze czy kierowcy karetek – ludzie, którzy ratują ludzkie życie – nie mieli prawa jazdy. Uważam, że jest to uzasadniony interes społeczny – twierdził z kolei Henryk Dębowski.

Dyrektor z PiS sam był piratem pozbawionym prawa jazdy

Smaczku sprawie dodaje fakt, że – jak ujawnił kiedyś Onet – dyrektor Sarosiek kilka lat temu sam stracił uprawnienia do kierowania, bo zebrał na drodze za dużą liczbę punktów karnych. Przyznał dziennikarzom, że 16 punktów karnych „złapał” podczas zaledwie jednego wyjazdu do Torunia, gdzie patrol dwukrotnie łapał go jadącego za szybko na ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Twierdził jednak, że nie widział na drodze podstaw dla ograniczenia prędkości.

luz